Żużel. Menedżer Unii mówi o lidze z kibicami i braku możliwości korzystania z "gościa" [WYWIAD]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Tomasz Proszowski
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Tomasz Proszowski
zdjęcie autora artykułu

- Myślę, że każdy zespół w 1. lidze stawia sobie za cel awans do fazy play-off. Wiadomo jednak, że miejsc jest cztery, a chętnych zespołów osiem - mówi menedżer tarnowskiej Unii, Tomasz Proszowski.

Stanisław Wrona, WP SportoweFakty: Przed sezonem 2021 w składzie Unii Tarnów doszło do zmian. Czy jest pan zadowolony z ostatecznego kształtu drużyny?

Tomasz Proszowski (menedżer Unii Tarnów): Tak, jestem zadowolony. Udało nam się pozyskać przynajmniej dwóch liderów, których nam brakowało praktycznie przez cały poprzedni sezon. Wszystko jednak zweryfikuje tor i pod koniec rozgrywek będziemy wiedzieli, jak te zmiany w ostateczności "wypaliły". Na pewno dużą stratą jest odejście Mateusza Cierniaka, bo wiadomo jaki jest rynek i jak trudno zastąpić bardzo dobrego młodzieżowca.

Czy żałuje pan, że w zespole ostatecznie nie znaleźli się zarówno Michał Gruchalski, jak i Daniel Kaczmarek?

Rozmawialiśmy z obydwoma zawodnikami na temat dalszej współpracy, jednak wybrali oni inne kluby. W tym momencie uważam, że nie ma co roztrząsać tego tematu dalej.

Przed sezonem 2021 wprowadzono przepis o zawodniku do lat 24. W Unii na tej pozycji mogą jechać Alexander Woentin lub Oskar Bober. Wiadomo, kto będzie pierwszym wyborem na początek sezonu?

To dopiero wykażą treningi i ewentualne sparingi przed sezonem. Oskar ma na razie z nami zawarty tzw. kontrakt "warszawski" i będziemy w najbliższym czasie ustalać czy zawodnik będzie chciał startować w barwach naszej drużyny. Na pewno jednak na niego liczymy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Zmiany w Złotym Kasku budzą kontrowersje. Rafał Dobrucki komentuje

W składzie na kolejne rozgrywki znajduje się trzech polskich seniorów - Ernest Koza, Artur Mroczka i Paweł Miesiąc. Czy przewidziana jest "walka" o skład, czy ktoś od początku będzie rezerwowym?

Mamy pewne ustalenia, lecz nie będziemy informować o tym zawodników przez media. Musimy również liczyć się z tym, że koronawirus jest nadal z nami, wszelkie różne założenia mogą się cały czas szybko zmieniać i trzeba być na to przygotowanym. Dodatkowo w 1. lidze nie ma możliwości w sezonie 2021 zakontraktowania "gościa", a "zastępstwo zawodnika" można stosować tylko za tego z najwyższą średnią. W Ekstralidze natomiast jest inaczej. Można oczywiście zakontraktować "gościa" przy zakażeniu koronawirusem, a przepis o "zz" może być wykorzystany w przypadku trzech najlepszych w drużynie.

W latach 2017 i 2019-2020 jednym z liderów był Peter Ljung. Czy był pomysł jego dalszych startów w Unii? Zawodnik ten raczej powinien być ciepło przyjęty w Tarnowie przez kibiców i działaczy, gdy dojdzie do meczu z Wilkami Krosno.

Tak, Peter był brany pod uwagę na sezon 2021, lecz ostatecznie klub podjął decyzję o podpisaniu kontraktów z innymi zawodnikami. Oczywiście zawsze będzie on przez nas mile widziany w Tarnowie, bo jest to naprawdę wartościowy zawodnik i super się z nim współpracuje.

O jakich celach można mówić przed sezonem 2021 z takim zestawieniem personalnym w Tarnowie?

Myślę, że każdy zespół w 1. lidze stawia sobie za cel awans do fazy play-off. Wiadomo jednak, że miejsc jest cztery, a chętnych zespołów osiem. Mam nadzieję, że będziemy jedną z tych drużyn w górnej czwórce po sezonie zasadniczym, lecz na pewno przy tak wyrównanych składach w tym sezonie nie będzie łatwo to osiągnąć.

Pozycje juniorskie zajmą najpewniej Przemysław Konieczny i Dawid Rempała. Czy szansę na ligowy debiut otrzymać może Piotr Świercz?

Uważam, że każdy zawodnik ma szansę startować w składzie i nie można przed sezonem z góry założyć, kto będzie naszym podstawowym juniorem. W zespole mamy jeszcze również Mateusza Gzyla. W sezonie 2020 na początku stawialiśmy na Dawida Rempałę, następnie w trakcie rozgrywek swoją szansę dostał Przemek Konieczny i przyniosło to dobry efekt dla naszej drużyny. Dlatego też uważam, że nie można z góry założyć - zwłaszcza przy juniorach - kto będzie wystawiany do składu.

Kilka słów o starcie rozgrywek - na razie próżno liczyć na otwarcie stadionów dla kibiców, a opóźnień nie chce żużlowa centrala. Jaka jest na to szansa i jak do tego podchodzi się w Unii? Czy wcześniej były jakieś ustalenia z GKSŻ?

Oczywiście, że chcielibyśmy wystartować z kibicami od pierwszej kolejki. Do planowanego startu rozgrywek zostały jeszcze prawie dwa miesiące czasu i nikt nie wie, jak to będzie wyglądało - czy w jakiejś części fani będą wpuszczeni na stadiony, czy nie. GKSŻ informowała kluby, że musimy liczyć się z możliwością wystartowania przy pustych trybunach, gdyby jednak była możliwość, żeby poczekać jakiś niedługi okres na kibiców, to jesteśmy zdecydowanie za tym. Ostateczną decyzję podejmą jednak władze rozgrywek i my musimy się do tego dostosować.

Sam termin inauguracji w Wielkanoc wygląda na brak myśli o kibicach i "strzał w kolano". Ponieważ polski rząd - z powodu pandemii - w święta przyzwyczaił nas do pełnych ograniczeń, start nawet kilka tygodni później mógł się wydawać bardziej realny?

Dzisiaj nie ma co dywagować, jakie będą obostrzenia w czasie świąt i na razie trzeba czekać cierpliwie na rozwój sytuacji związanej z koronawirusem w Polsce. Należy podejmować odpowiednie decyzje, oczywiście zgodne z przepisami państwowymi, dotyczącymi między innymi sytuacji epidemicznej w naszym kraju.

Z powodu pandemii zajęcia w grupach są utrudnione. Jaki jest zatem tok przygotowania zespołu do zbliżającego się sezonu?

Zajęcia są prowadzone od początku grudnia przez trenera Pawła Barana, odbywają się na hali sportowej i basenie. Mieliśmy również kilka zajęć na stadionie, w przygotowanym odpowiednio pomieszczeniu, gdyż nie wszystkie obiekty są lub były dostępne według naszych potrzeb. Udało się też wyjechać na narty biegowe do Szczawnicy. W tym trybie ćwiczą juniorzy oraz Ernest Koza, a pozostali zawodnicy przygotowują się do sezonu w swoich miejscach pobytu.

Ostatnie mecze sezonu 2020 przyniosły w Tarnowie niespodziewanie wysokie porażki z rywalami z Gniezna i Gdańska. Czy w planach są jakieś zmiany, aby do podobnej sytuacji nie doszło na początku kolejnych rozgrywek i aby tor był ponownym atutem "Jaskółek"?

Zmian wielkich nie planujemy, bo wiele na naszym torze nie możemy zrobić, ze względu na jego geometrię. Najważniejsze, żeby był on bezpieczny i powtarzalny na treningach oraz zawodach, a to już tylko od samych zawodników zależy czy będą to umieli wykorzystać jak najlepiej.

Znamy zakładane daty sparingów z drużyną z Częstochowy, to 20 i 21 marca. Czy wiadomo coś więcej na temat terminów spotkań kontrolnych z rywalami z Lublina i Rzeszowa?

Obecnie nasze plany trochę uległy zmianie, bo prawdopodobnie nie spotkamy się z drużyną z Lublina. Mamy już jednak wstępnie ustalone inne opcje, lecz musimy z tym jeszcze poczekać, bo nie wszystko jest od nas zależne.

Czy chciałby pan dodać na koniec coś w kontekście sezonu 2021?

Życzę wszystkim kibicom żużla dużo zdrowia i możliwości oglądania rozgrywek bez żadnych ograniczeń i obostrzeń. Chciałbym, aby mogli oni delektować się wydarzeniami sportowymi oraz spotkaniami przed i po zawodach, w gronie fanów "czarnego sportu".

Czytaj także: - Mateusz Bartkowiak: Ponad 90 dni rozmów. Potrzebowałem zmiany otoczenia i kontraktu zawodowego [WYWIAD] - Żużlowcy wspierają Fundację Cancer Fighters!

Źródło artykułu:
Czy Unia Tarnów awansuje w sezonie 2021 do fazy play-off?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
RECON_1
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Krosno zyska na Ljungu bo z oewnoscia nie bedzie mial tak slabego sezonu,co do mlodziezowcow to kazdy liczy ze Konieczny pojdzie do przodu jeszcze vardziej,pytanie czy on sam zdajacy sobie spra Czytaj całość
avatar
MarekGorzów
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Najpierw niech wybudują porządny stadion na miarę XXI wieku. Świetny przykład to nasz gorzowski stadion, którego remontem i rozbudową zajął się sam Władysław Komarnicki