Żużel. PGE Ekstraliga zdumiona słowami Frątczaka. Temat kontroli technicznych został dawno załatwiony

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Jacek Frątczak
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik i Jacek Frątczak
zdjęcie autora artykułu

Jacek Frątczak znowu wywołał temat dopingu technologicznego i potencjalnych oszustów w sporcie żużlowym. Słowa byłego menedżera klubu z Torunia ze zdumieniem przyjęła PGE Ekstraliga.

[tag=18220]

Frątczak[/tag] zwrócił uwagę na problem braku wystarczającej liczby kontroli technicznych w czasach pandemii. Mechanicy bronili się, m.in. stawiając tezy, że przecież kupują od dystrybutorów homologowany sprzęt, więc nie ma mowy o oszustwach. Eksperta takie tłumaczenia jednak za bardzo nie przekonały.

W PGE Ekstralidze mówią, że słowa Frątczaka są dla nich dziwne. - Przecież już w październiku 2020 obowiązkowe kontrole techniczne zostały wpisane do regulaminu Ekstraligi - mówi nam wiceprezes spółki Ryszard Kowalski. - Dziwię się, że pan Frątczak o tym nie wie, bo już o tym informowaliśmy, a regulamin jest od kilku miesięcy opublikowany na stronach PZM. Jeszcze raz chcę powtórzyć, że kontrole techniczne będą na każdym meczu PGE Ekstraligi w sezonie 2021, a komisarze techniczni przejdą szkolenie, na co mają zwracać uwagę. Jesteśmy w pełni świadomi, gdzie ta uwaga powinna być skierowana i oczywiście śledzimy to, co dzieje się w sprawach technicznych, aby odpowiednio reagować - wyjaśnia Kowalski.

- Chciałbym również dodać, że kontrole miały funkcjonować na każdym meczu już w sezonie 2020, ale wtedy na przeszkodzie stanęła nam pandemia. Ten argument był chyba zresztą dla wszystkich w stu procentach zrozumiały, bo sytuacja była taka, że walczyliśmy o odjechanie rozgrywek. Trzeba było ograniczyć do maksimum liczbę osób w parku maszyn, żeby ruszyć. Poza tym mówienie o potencjalnych oszustwach, kiedy nikt nie został złapany, jest w naszej ocenie krzywdzące dla środowiska - podsumowuje wiceprezes PGE Ekstraligi.

Zobacz także: Metoda na Kowalskiego zadziałała

ZOBACZ WIDEO Żużel. Trzeba podkręcić sprzęty rolnicze podczas zawodów. Maciej Janowski tłumaczy dlaczego

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
Wasylczuk
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwne wszystkie moje posty skierowane do podszywacza "MarekGorzów"(najlepszy tor w P..) szybko znikają.To samo było z Wielkim Motorem.Też szybko były usuawane i powiem więcej dostałe Czytaj całość
avatar
tomas68
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zawsze zdziwienie pasożytów.  
avatar
RECON_1
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jacek nie pozwala o sobie zapomniec,parcie niczyn celebryta.Skoro wie cos to niech powie i tyle.  
avatar
Lipowy Batonik
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda , że Jacenty nie był taki mądry w roli menadżera.Niech ten chłop sobie da spokój ze swoimi myślami.  
avatar
Grzegorz UL
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jacek znów odleciał.