Żużel. PSŻ jeszcze musi poczekać na Nielsena. Zdrowie Duńczyka najważniejsze

Na początku czerwca podczas meczu Pucharu Ligi Duńskiej w Vojens groźnego urazu doznał Matias Nielsen. Wypadek z udziałem młodego Duńczyka miał miejsce już w 3. biegu, a wyglądał on na tyle niebezpiecznie, że postanowiono przerwać tamte zawody (więcej na ten temat TUTAJ).

Jak wykazały późniejsze badania, Matias Nielsen doznał złamania trzech kręgów. Na szczęście ominął go jakiś poważniejszy uraz kręgosłupa. Obecnie natomiast przechodzi rehabilitację w swoim kraju.

Jak poinformował Arkadiusz Ładziński, prezes SpecHouse PSŻ-u Poznań, rehabilitacja zawodnika przebiega całkiem sprawnie i jeszcze w tym sezonie ujrzymy go na polskich torach. - Matiasowi Nielsenowi potrzeba jeszcze 3-4 tygodnie. Trzeba pamiętać, że to była jednak poważniejsza kontuzja. Uraz kręgosłupa to nie jest zwykłe stłuczenie. W przypadku takiej kontuzji wszelkie przyspieszenie jego powrotu mogłoby nie wyjść na dobre. Jednak nie ma się co martwić, na pewno go jeszcze zobaczymy w tym sezonie - mówił Ładziński w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja

Brak Matiasa Nielsena to dla poznańskiego klubu duża strata. Młody Duńczyk w obecnych rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej zanotował średnią biegopunktową na poziomie 2,142 i jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem Skorpionów.

- Czekamy na Matiasa. Sezon rozpoczął bardzo fajnie i szkoda, że przydarzyła się kontuzja, ponieważ przerwała serię jego dobrych występów. Mamy nadzieję, że wróci do nas w pełni zdrowia i głodny jazdy, dzięki czemu będzie jeszcze lepszy - podsumował Ładziński.

Zobacz także: Falubaz ma nowego zawodnika Zobacz także: Duńczyk pokazał zdjęcia z polskiego szpitala

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>