Cieślak dla Sportowefakty.pl: Jestem specjalistą od horrorów!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja polskich juniorów pod wodzą trenera Marka Cieślaka zdobyła złoto Drużynowych Mistrzostw Europy juniorów. Trener Cieślak przyznał, że jest specjalistą od horrorów.

W tym artykule dowiesz się o:

Krótko po zawodach pojawiła się informacja, że zakwestionowano wynik uzyskany przez polską reprezentację. Jak się okazuje, było to rutynowe badanie motocykli wszystkich finalistów. - Każdy z medalistów miał rozebrany jeden silnik. W naszej ekipie rozkręcono silnik Pawlickiemu. Wszystkie badania wykazały, że zawodnicy jeździli na regulaminowych motocyklach - wyjaśnił Marek Cieślak.

Polska reprezentacja zwycięstwo zapewniła sobie w ostatnich wyścigach. Trener Cieślak przyznał, że lubi horrory i stał się ich specjalistą. - To już kolejny finał, kiedy wygrywamy w samej końcówce. Tak było z juniorami w zeszłym sezonie, czy chociażby w tym roku w Lesznie. Lubię takie turnieje i faktycznie udało nam się kolejny raz przechylić szalę na naszą korzyść. Chyba jestem specjalistą od horrorów (śmiech). Ale bywa różnie. W zeszłym sezonie w Vojens się nie udało - powiedział dla SportoweFakty.pl trener Cieślak.

Trener polskiej ekipy dokonał dobrego posunięcia taktycznego, wstawiając pod numerem piątym Przemysława Pawlickiego. To właśnie on i Maciej Janowski byli głównymi bohaterami naszej ekipy. Zmiany dokonywane przez Cieślaka spowodowały, że w ostatnich ośmiu biegach, aż siedmiokrotnie na torze pojawili się na zmianę Pawlicki i Janowski. - Przegrywaliśmy i to bardzo dużo, bo mieliśmy nawet osiem punktów straty do Szwedów. Wydawało się, że jest wszystko jasne. Na szczęście miałem nosa i dałem Pawlickiego pod piątką. Dało mi to możliwość manewrów taktycznych. Pawlicki pojechał w ostatnich biegach czterokrotnie, a Janowski trzykrotnie. Przemek kręcił nosem, kiedy dowiedział się, że pojedzie z rezerwy i pytał dlaczego. Po zawodach dowiedział się dlaczego. Słabiej zaprezentowali się Sławek Musielak i Patryk Dudek. To dobrzy zawodnicy, ale mają za mało jazdy na tego typu trudnych torach. Gospodarze dużo bronowali tor i to było powodem ich słabszego występu - ocenił występ Polaków Marek Cieślak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)