Żużel. Patrick Hansen dostał pytanie o swoją przyszłość. Jednoznaczna odpowiedź Duńczyka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Patrick Hansen
zdjęcie autora artykułu

Znakomicie spisujący się w barwach Arged Malesy Ostrów Patrick Hansen na brak ofert narzekać nie będzie. Jego telefon może rozgrzać się do czerwoności, zwłaszcza po ostatnich słowach Duńczyka.

Arged Malesa Ostrów była pewna udziału w fazie play-off eWinner 1. Ligi już przed meczem z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, ale ostrowianie nie zamierzali zrobić sobie wolnego i pokonali w meczu 14. rundy rywali znad Brdy 54:36. 10 punktów i 2 bonusy zdobył w tym starciu Patrick Hansen.

Duńczyk okazał się być rewelacją rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi. Hansen jest najlepszym zawodnikiem U-24 w pierwszej lidze, a przecież raptem rok temu ścigał się w Polsce na najniższym szczeblu rozgrywek w barwach klubu z Rzeszowa. Teraz to prawdziwy joker w talii trenera Arged Malesy Mariusza Staszewskiego.

Zawodnik z Danii, który świetnie radzi sobie z językiem polskim, pod koniec niedzielnego spotkania ostrowian z bydgoszczanami dostał ważne pytanie od reportera nSport+ Mateusza Kędzierskiego o jego przyszłość. Widać, że Patrick Hansen jest głodny sukcesów, bo jego odpowiedź była jednoznaczna.

Czy zostanie w Ostrowie? - Możliwe, jak będzie Ekstraliga - odparł bez ogródek. - Bo nie ukrywam, że w przyszłym sezonie chciałbym startować właśnie w Ekstralidze - uzupełnił Hansen. - Nie wyobrażam sobie, aby w przyszłym roku nie jeździł na poziomie Ekstraligi - wtórował Sławomir Kryjom, żużlowy menedżer i ekspert, który był gościem w studio nSport+.

Te słowa mogą uruchomić lawinę spekulacji i pchnąć do negocjacji prezesów klubów z elity. Duńczyk pokazuje, że czyni duże postępy i mógłby być wzmocnieniem na pozycji U-24 w kilku ekstraligowych ośrodkach. Gdyby klubowi z Ostrowa nie udało się wywalczyć awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej, a Hansen pozostałby przy swoim zdaniu, ostrowianie przeżyliby deja vu. Po zeszłym sezonie stracili bowiem innego Duńczyka, Jonasa Jeppesena, którego przekonał Eltrox Włókniarz Częstochowa.

Czytaj również: -> Znany zawodnik planuje zakończenie kariery -> Smektała mówi, dlaczego został we Włókniarzu i co nie zagrało w tym sezonie

ZOBACZ WIDEO Czy Hampel i Lampart mieli pretensje do Kubery?

Źródło artykułu: