Żużel. Ostrovia ze Spartą, Unią i Włókniarzem od dawna nie rywalizowała. Sprawdź jej bilans z ekstraligowcami

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Tomasz Gapiński
zdjęcie autora artykułu

Kibice w Ostrowie po raz ostatni oglądali swoich żużlowców wśród najlepszych w 1998 roku. Losy tamtejszej drużyny były potem różne. Z niektórymi ekstraligowcami mierzyła się w niższych ligach. Z kolei z trzema zespołami nie rywalizowała aż od lat 90.

Betard Sparta Wrocław - poprzednio w 1991 w 2. Lidze (48:42 i 26:64)

Przede wszystkim za sprawą lat 80. XX wieku ostrowski żużel góruje nad wrocławskim w bezpośrednich ligowych pojedynkach. Sparta wpadła w tamtym dziesięcioleciu w ogromne problemy i szorowała dno drugiej ligi. Ostrovia wywalczyła wprawdzie tylko jeden awans (1988), ale i tak najczęściej znajdywała sposób na oponenta ze stolicy Dolnego Śląska. Dość powiedzieć, że w latach 1981-1986 ekipa z Wielkopolski nie przegrała żadnego z 10 spotkań. Ostatnie konfrontacja miały miejsce 30 lat temu na zapleczu najwyższej ligi, kiedy to Spartanie w końcu obrali kierunek powrotu do najlepszych. W 1998, kiedy Ostrów ostatni raz gościł elitę, kluby z tych miast minęły się, bo ówczesny Atlas po spadku akurat jeździł ligę niżej.

Razem* W Ostrowie We Wrocławiu
Wygrane Ostrowa1486
Remisy211
Wygrane Wrocławia624

*przy każdym rywalu pod uwagę zostały wzięte wyniki ostrowskich: Stali, Ostrovii i Iskry

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe informacje w sprawie przyszłości Bartłomieja Kowalskiego!

Fogo Unia Leszno - poprzednio w 1998 w 1. Lidze (37:52 i 28:62)

Poprzednia batalia z Bykami przypada na ostatni pobyt ostrowian w najwyższej lidze. 23 lata temu, jeżdżąc jako Iskra, nie mieli oni nic do powiedzenia, przegrywając w 17 na 18 meczów. Przeciwko leszczynianom wypadali blado, także na swoim torze. Zresztą nigdy tak naprawdę żużlowcy z Ostrowa nie potrafili skutecznie zawalczyć z Unią. Ani na początku lat 50. (jako Stal), ani w czasach Ostrovii. Komplet porażek mówi tutaj sam za siebie. Gdyby więc w przyszłym roku udało się zespołowi trenera Mariusza Staszewskiego pokonać znacznie bardziej utytułowanego rywala, należałoby to nazwać wydarzeniem bez precedensu.

Razem W Ostrowie W Lesznie
Wygrane Ostrowa000
Remisy000
Wygrane Leszna1266

CZYTAJ WIĘCEJ: David Bellego wyczekuje debiutu w PGE Ekstralidze. Liczy na rozwój kariery

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Eltrox Włókniarz Częstochowa - poprzednio w 1999 w 2. Lidze (46:44 i 37:53)

Kolejny z przyszłorocznych przeciwników, z którym beniaminek ścigał się po raz ostatni jeszcze w XX wieku. Było to w sezonie po spadku Iskry z najwyższego szczebla. Wówczas Włókniarz zdeklasował konkurencję na zapleczu 1. Ligi i w pewnym stylu awansował do powstającej właśnie po reorganizacji Ekstraligi. Uległ jednak wtedy po drodze w Ostrowie, ponosząc pierwszą porażkę w sezonie. Nie wystarczyły komplety punktów Sławomira Drabika i Marka Lorama. Liderem gospodarzy był młodziutki śp. Tomasz Jędrzejak. W ogólnym rozrachunku częstochowskie Lwy są jednak lepsze w ligowych bojach przeciwko wielkopolskiemu rywalowi, choć ich przewaga nie jest w tej statystce specjalnie przekonująca.

Razem W Ostrowie W Częstochowie
Wygrane Ostrowa1183
Remisy000
Wygrane Częstochowy14410

CZYTAJ WIĘCEJ: Poważna zmiana u Mateja Zagara. Na tym szczeblu dotąd go nie było

ZOOleszcz GKM Grudziądz - poprzednio w 2013 w 1. Lidze (49:41 i 38:52)

Stowarzyszenie ŻKS Ostrovia, które było poprzednim tworem, w dramatycznych okolicznościach spadało z pierwszej ligi w sezonie 2013. Bardzo równana walka o uniknięcie utraty miejsca na zapleczu Ekstraligi nie zakończyła się pozytywnie, choć akurat grudziądzan udało się raz pokonać. W XXI wieku zresztą zespoły z tych ośrodków ścigały się ze sobą często i to nie tylko w pierwszej lidze, ale też raz w drugiej (2003). Na najwyższym poziomie miało to miejsce raz - w wielokrotnie już wspominanym roku 1998. Tam górą dwukrotnie był GKM. Dla ostrowskiego żużla grudziądzanie są - ogólnie rzecz biorąc - bardzo dobrym znajomym z walki o punkty. W sezonie 2022 licznik dobije bowiem do 60 spotkań.

Razem W Ostrowie W Grudziądzu
Wygrane Ostrowa28244
Remisy000
Wygrane Grudziądza30525

CZYTAJ WIĘCEJ: Był z Ostrovią od reaktywacji. Awans do PGE Ekstraligi go zachwycił

Motor Lublin - poprzednio w 2017 w 2. Lidze (46:44 i 43:47)

Gdy po raz ostatni jeździli na tym samym szczeblu, doszło aż do czterech konfrontacji. Przed czterema laty na drugoligowym froncie Motor i Ostrovia odgrywały czołowe role, mimo że był to dla nich pierwszy sezon po rocznej nieobecności na ligowej mapie. Do spotkań doszło nie tylko w rundzie zasadniczej, ale również w półfinale play-off. Tam lublinianie musieli się mocno napocić, żeby pokonać ostrowian. We wcześniejszych latach ośrodki z tych miast zawsze rywalizowały na niższych poziomach. W 2022 roku dojdzie więc do ich pierwszych meczów w PGE Ekstralidze. Dotychczasowy bilans jazdy o punkty wypada na korzyść wielkopolan.

Razem W Ostrowie W Lublinie
Wygrane Ostrowa302010
Remisy211
Wygrane Lublina24717

CZYTAJ WIĘCEJ: Przewiduje rychły koniec Ekstraligi U24. "Stworzyliśmy pseudotreningi"

Moje Bermudy Stal Gorzów - poprzednio w 2019 w barażu (33:57 i 30:60)

Tomasz Gapiński, Nicolai Klindt, Grzegorz Walasek, Sebastian Szostak i trener Staszewski pamiętają ostatnie ściganie przeciwko tegorocznemu brązowemu medaliście DMP. Nie było jednak ono dla nich zbyt przyjemne. Deklasacja w Ostrowie, deklasacja w Gorzowie i tyle było emocji. Dwa lata temu Stal ze świeżo upieczonym indywidualnym mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem po słabym sezonie musiała bowiem ratować się w barażu. Zadanie okazało się bardzo łatwe, bo różnica poziomów była widoczna aż nadto. Natomiast cały bilans meczów gorzowsko-ostrowskich w historii wypada nieznacznie lepiej dla Stali.

Razem W Ostrowie W Gorzowie
Wygrane Ostrowa1385
Remisy000
Wygrane Gorzowa16610

CZYTAJ WIĘCEJ: Niespodziewany ruch Zmarzlika. Pożegnał się ze swoim klubem

eWinner Apator Toruń - poprzednio w 2020 w 1. Lidze (46:44 i 27:63)

Widoczne powyżej zdjęcie pochodzi z jednego z najdziwniejszych meczów w ostatnich latach. Przed rokiem faworyt eWinner 1. Ligi z Torunia przyjechał do Ostrowa po serii dziewięciu zwycięskich spotkań. Do dziewiątego wyścigu był na najlepszej drodze do odniesienia kolejnej wygranej. Prowadził 31:23, ale wtedy zaczęło się prawdziwe show w wykonaniu Jonasa Jeppesena. Jadący na idealnie dopasowanym sprzęcie Duńczyk wystąpił do końca zawodów pięć razy i... tyle samo razy przywoził do mety trzy punkty. Ostrovia odwróciła losy meczu i minimalnie wygrała z Apatorem. Jakby tego było mało, dla miejscowych oznaczało to pierwsze, historyczne zwycięstwo nad torunianami po siedmiu wcześniejszych przegranych.

Razem W Ostrowie W Toruniu
Wygrane Ostrowa110
Remisy000
Wygrane Torunia734

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejny sezon będzie wielkim testem dla Pawła Przedpełskiego

Źródło artykułu: