Żużel. PGE Ekstraliga miała propozycję dla Arged Malesy. Wcale nie musieli jechać teraz z GKM-em

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzenu
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzenu
zdjęcie autora artykułu

Arged Malesa przegrała z ZOOleszcz GKM-em 35:55 i zaliczyła bolesne zderzenie z PGE Ekstraligą. Część zawodników ostrowskiego klubu i ekspertów mówi, że to efekt zaburzonych przygotowań. To jednak kiepska wymówka, bo meczu nie musiało być.

Od poniedziałku tor w Ostrowie był przykryty plandeką, przez co Arged Malesa nie przeprowadzała na nim przez cały tydzień treningów (choć dodajmy, że regulamin tego nie zabrania) i nie mogła go przygotować w wymarzony dla siebie sposób. W efekcie gospodarze słabo odnaleźli się na twardej nawierzchni, która sprzyjała grudziądzanom. Zespół Janusza Ślączki od początku nie pozostawiał złudzeń, że jest drużyną zdecydowanie lepszą i wygrał w pełni zasłużenie.

Po spotkaniu część zawodników Arged Malesy nie szukała wymówek. Nie robił także tego trener Mariusz Staszewski, który podkreślał, że przed jego zespołem dużo pracy. Niektórzy żużlowcy w rozmowach z dziennikarzami przypominali jednak, że przygotowania do meczu były utrudnione i że drużyna jechała w zupełnie innych warunkach niż zwykle. Na ten element zwracali uwagę również eksperci w magazynie PGE Ekstraligi. Mirosław Jabłoński mówił wprost, że największą krzywdę miejscowym zrobiła plandeka, a Marek Cieślak przypominał, że w ubiegłym roku, kiedy był jeszcze trenerem ROW-u Rybnik, ostrowianie serwowali rywalom zupełnie inny tor.

Tor i plandeka nie mogą być jednak dla gospodarzy żadną wymówką. Z naszych informacji wynika, że beniaminek nie musiał jechać w niedzielę z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, bo już we wtorek otrzymał od PGE Ekstraligi propozycję przełożenia tego meczu na inny termin. Powodem miały być intensywne prace, które trwały jeszcze wtedy na stadionie. Władze ligi chciały iść ostrowianom na rękę i dać im nieco więcej czasu na załatwianie kwestii infrastrukturalnych, bo i tak były pod wrażeniem ogromnego wysiłku, który włożył klub przy wsparciu miasta przez ostatnich 77 dni. Arged Malesa miała jednak odmówić. Można zatem powiedzieć, że ostrowianie sami zdecydowali się na jazdę w takich warunkach. Stanowisko klubu w tej sprawie przedstawimy już wkrótce.

Pod względem sportowym ostrowska inauguracja wypadła naprawdę blado i kibice beniaminka nie mają na razie powodów do optymizmu. W niedzielę na wysokości zadania stanął tak naprawdę tylko Chris Holder. Nieźle wypadł również Matias Nielsen. Więcej pozytywów znaleźć bardzo trudno.

Wrażenie robi za to stadion, który w ogóle nie przypomina obiektu, na którym drużyna rywalizowała jeszcze kilka miesięcy temu. Na pocieszenie Arged Malesie pozostaje także fakt, że po pierwszej kolejce drużyna nie zajmuje ostatniego miejsca w PGE Ekstralidze, bo jeszcze gorzej rozgrywki zaczął For Nature Solutions Apator Toruń, który będzie najbliższym rywalem ekipy Mariusza Staszewskiego. To spotkanie odbędzie się na Motoarenie już 16 kwietnia.

Zobacz także: Demonstracja siły Sparty Canal+ wydało ważny komunikat

ZOBACZ WIDEO Spore zmiany toru w Gorzowie! Thomsen tłumaczy jak teraz jeździ się na Jancarzu

Źródło artykułu:
Czy Arged Malesa Ostrów zdoła utrzymać się w PGE Ekstralidze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (9)
avatar
Wiechuu
12.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli faktycznie, klub dostał propozycję przełożenia meczu i odmówił, to jestem prawie pewien, że nie była to decyzja klubu tylko miasta. Rozdmuchany PR jak to cudownie miasto sobie radzi z rem Czytaj całość
avatar
Krzyżak piter
11.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta niechęć do GKM zaczyna być irytująca . Może warto zauważyć, że Ostrów jechał jednak u siebie i był ewidentnie słabszy. Tu nie ma co kombinować i wypisywać co by było gdyby nie było.  
avatar
M70
11.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czyli sprawę spadkowicza mamy już rozstrzygniętą w pierwszej kolejce!! Może ci "fachowcy" od układania terminarza żużlem interesują się zbyt krótko, żeby pamiętać taki układ jaki był Czytaj całość
avatar
malin1976
11.04.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To jest kara dla Majewskiego za coroczny brak losowań terminarza tylko przydział z urzędu wedle jego widzimisie . Odbiło mu rykoszetem bo ma koniec walki o utrzymanie po pierwszej kolejce tera Czytaj całość
avatar
ROW Błażej
11.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ludzie takie gadanie bo tor teraz przyjdzie do Ostrowa Częstochowa i będzie to samo co teraz w ndz Ostrów ma poprostu słabych zawodników na Ekstraligę i taka jest prawda