Szczere słowa Rosjanina po starciu z polskimi kibicami. "Nienawidzę rosyjskiej władzy"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
zdjęcie autora artykułu

Po meczu Betard Spary Wrocław z For Nature Solutions Apatorem Toruń nie mówi się o sportowym widowisku, a o skandalu, który nastąpił po spotkaniu. Gleb Czugunow starł się z kibicami z Torunia. Rosjanin z polskim paszportem udzielił szczerego wywiadu.

Do skandalicznych scen doszło po meczu Betard Sparty Wrocław z For Nature Solutions Apatorem Toruń. 23-letni Rosjanin z polską licencją dał się sprowokować kibicom gości, którzy gdy tylko ten pojawiał się na widoku to wyzywali go od "ruskiej ku**y". Gleb Czugunow w końcu nie wytrzymał i rzucił się z pięściami na klatkę z fanami toruńskiego klubu (więcej TUTAJ).

Wiadomo już, że całemu zdarzeniu będzie przyglądać się PZM. Natomiast KOL (Komisja Orzekająca Ligi) zbiera dokumentację z tego zdarzenia. Co ciekawe, jeden z dowodów poprzez media społecznościowe dostarczył sam agresor (więcej o tym TUTAJ).

Gleb Czugunow jednak nie ukrywa, że jest zdziwiony nagonką, z którą spotkało się jego zachowanie. W związku z tym udzielił obszernego wywiadu TVP Sport i poprzez to medium starał się wytłumaczyć swoje zachowanie.

ZOBACZ WIDEO Eksperci typują faworyta do mistrza. Zaskakujący kandydat, któremu pomoże brak Rosjan

- Ja od trzech tygodni spać nie mogę. Czuję się przygnieciony, czuję, że każdy kto przechodzi obok na ulicy, nienawidzi mnie. Czuję się jak śmieć. Jestem oskarżany, bo urodziłem się w Rosji. Odpuściłbym sobie, to dwieście osób na trybunach, które coś krzyczą. Jest też wiele normalnych osób. Ale słyszę nieoficjalnie, że to ja mogę zostać ukarany, bo ich sprowokowałem. Nie wiem, może znaleźli drogę nienawiści do Rosjan. Żyję w Polsce od trzech lat. Na słowa babci, dziadków, że tu Rosjan nie lubią, zawsze mówiłem, że to nieprawda, nigdy nie odczuwałem, że Polacy są źle nastawieni do Rosjan. Ale teraz odczuwam taką presję... ciężko skupić mi się na meczach, na czymkolwiek. Słów mi brakuje - wyznał Gleb Czugunow.

Zawodnik z Rosji, który posiada polskie obywatelstwo oraz polską licencję podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi tego co dzieje się obecnie z jego ojczyzną. Przyznał, że to dla niego smutny widok.

- Najwięcej żalu i negatywnych emocji odczuwam, bo rozumiem, na ile Rosja staje się izolowanym krajem. Ja mam tam całą rodzinę. Jako człowiek, który się tam urodził, chciałbym, żeby ten kraj się rozwijał, szedł w całkiem innym kierunku. Niestety, mieszkańcy tego kraju postanowili pójść w innym kierunku... Rosja staje się izolowana, a to zmusza takich ludzi jak ja, których trochę jest, żeby wyjechać. Urodziłeś się tam, spędziłeś dzieciństwo, ale nie masz wyjścia. Ale to druga sprawa, która mnie martwi, bo ta podstawowa to oczywiście to, że na Ukrainie giną niewinni ludzie - tłumaczył Rosjanin.

Zawodnik Betard Sparty Wrocław podkreślił również, iż nie może zrozumieć tej nagłej zmiany nastawienia wobec rosyjskich zawodników. Szczególnie, że często ci mają nie mieć nic wspólnego z działaniami rosyjskiej władzy.

- Artiom (Artiom Łaguta - przyp. red.) nie wracał przez cztery lata do Rosji poza Grand Prix. Był fajnym człowiekiem, a nagle, jednego dnia, stał się złym. To nie jest normalne. Ja nienawidzę rosyjskiej władzy, nie zjadłbym tyle, jak bardzo chce mi się rzygać patrząc na to, co robią. Dla mnie Europa zawsze była fundamentem, miejscem, gdzie racjonalizm i zdrowy rozsądek się obroni, nawet kiedy cały świat się pogubi. Ale niektóre zachowania mnie przerażają - podsumował Czugunow.

Zobacz także: Życie go nie oszczędziło. Ma jednak dla kogo jeździć Zobacz także: Koniec procesu gwiazdora. Trafi do więzienia

Źródło artykułu:
Komentarze (0)