Żużel. Jonas Jeppesen nadal zawodzi. Włókniarz ma plan, jak mu pomóc

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jonas Jeppesen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jonas Jeppesen
zdjęcie autora artykułu

Od początku bieżącego sezonu PGE Ekstraligi mieliśmy oglądać odmienionego Jonasa Jeppesena, ale nic się nie zmieniło. Duńczyk wciąż nie pokazuje pełni swoich możliwości, a kibice wytykają, że przecież problem miał być zdiagnozowany.

Przed startem sezonu mówił o tym prezes klubu z Częstochowy, Michał Świącik. - Myślę, że Jonasa przerosło to, ile pracy i inwestycji trzeba włożyć w sprzęt w PGE Ekstralidze. Nie do końca zdawał sobie z tego sprawę, ale zapewniam, że wnioski zostały wyciągnięte. Mamy ten temat odpowiednio uporządkowany i liczymy, że efekty będą widoczne - stwierdził szef zielona-energia.com Włókniarza w listopadzie w rozmowie z WP SportoweFakty (tu przeczytasz całość ->>).

Wystarczyły dwa pierwsze mecze trwającej ekstraligowej kampanii, by zweryfikować tę wypowiedź, a część kibiców w ironiczny sposób zaczęło do niej wracać w mediach społecznościowych. Wszystko dlatego, że Jonas Jeppesen w dalszym ciągu prezentuje się kiepsko i niepewnie. Póki co zdołał pokonać jedynie Piotra Pawlickiego (miał defekt motocykla) i Jarosława Hampela. Spośród podstawowych zawodników na pozycji U24 jest w PGE Ekstralidze najsłabszy.

We Włókniarzu twierdzą, że główny problem Duńczyka polega na złym dopasowaniu sprzętu. Zawodnik przed sezonem otrzymał od klubu dwa nowe silniki ze stajni Flemminga Graversena, które na jednym z treningów testował nawet Leon Madsen i wystawił im bardzo dobre recenzje. W klubie przekonują, że mają plan, który ma na celu pomóc Jeppesenowi.

Wkrótce cały sztab szkoleniowy ma zaangażować się w rozmowy z zawodnikiem, by omówić jego kłopoty, a przede wszystkim sprawić, by w końcu udało mu się dostroić silniki do jego stylu jazdy, a także doprowadzić do poprawy startów. We Włókniarzu wierzą, że uda się to zrobić jeszcze przed niedzielnym meczem w Ostrowie. Klub chce, by zawodnik wraz z trenerami skupili się na intensywnej pracy podczas sobotniego treningu.

Jeśli nie przyniesie to skutku, można jedynie dywagować, co dalej z występami Jonasa Jeppesena we Włókniarzu. Duńczyk musi coś zmienić, bo być może jego kosztem większą liczbę wyścigów w meczu będą dostawać juniorzy. Ewentualnie swoją szansę otrzyma któryś z zagranicznych żużlowców zakontraktowanych do startów w U-24 Ekstralidze, jak Jordan Jenkins, Mitchell Cluff czy Andrij Rozaluk.

Czytaj również: - Włókniarz Częstochowa zdeklasował rywali. Trzech zawodników z kompletem punktów

ZOBACZ WIDEO Konflikt w Grudziądzu wcale nie wyjdzie GKM-owi na złe? Eksperci o Pedersenie i Pawlickim

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
kedzior
21.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można pomóc gdy facet startuje jak inni wchodzą już w pierwszy wiraż?  
avatar
Don Lemon ACM and CKM
21.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawodnik bez startów zakontraktowany do Ekstraligi...  Sorry Jeppesen, ale na Ekstraligę to nie jest zdecydowanie czas i nie wiadomo czy będzie kiedykolwiek.  
avatar
CKM_
21.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zapewne przyjdzie klubowi kolejny raz zapłacić wysoką cenę za to zaufanie dla Jeppesena. On ma spore umiejętności jeździeckie i kompletnie do tego nieproporcjonalne słabe wyniki sportowe. Żużel Czytaj całość
avatar
smok
21.04.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Umiejętność dopasowania sprzętu składa się na całokształt oceny zawodnika tak samo jak umiejętności jeździeckie, zatem nie przesadzę, stwierdzając, że Jeppesen jest słabym żużlowcem, mimo posia Czytaj całość
avatar
stary_trener
21.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pieniadze wyrzucone w kiepskiego zawodnika i uparcie dazenie do pokazania swojej nieomylnosci. Dalszy blad w strategii prowadzenia klubu. Lepiej wykazac takie zangazowanie dla mlodego perspekty Czytaj całość