Rafał Trojanowski najlepiej wyszedł ze startu i objął prowadzenie. Norbert Kościuch dwoił się i troił, aby minąć przeciwnika. Jego starania przyniosły efekt. Jacob Thorssell skutecznie odpierał ataki Daniela Pytla. Czas: 65,19 sek.

-> Falubaz skomplikował swoją sytuację - Analiza szans zespołów PGE Ekstraligi

Ponownie moment startowy dla gości. Jacob Thorssell ruszył w pogoń za przeciwnikami. Szwed wpierw minął Adrieja Karpowa, a następnie przedarł się na czoło stawki. Fenomenalna jazda tegoż zawodnika, który systematycznie powiększał swą przewagę. Michał Piosicki zanotował defekt na końcu stawki, ale dojechał do mety. Czas: 65,06 sek.

Atomowy start obydwu krakowian, którzy objęli podwójne prowadzenie. Norbert Kościuch dwoił się i troił, próbując minąć Watta. Przez chwilę gnieźnianin znalazł się przed reprezentantem Australii, jednak ostatecznie to "Kangur" zapisał na swym koncie dwa punkty. Pewne podwójne zwycięstwo przyjezdnych. Czas: 65,25 sek.

Atomowy start Norberta Kościucha, do którego w mgnieniu oka dołączył Adrian Gomólski. Tym samym miejscowi objęli podwójne prowadzenie, a następnie próbowali jechać parą, jednak sztuka ta się nie powiodła. "Gomóła" był wyraźnie wolniejszy od "Norbiego", co wykorzystali obydwaj krakowianie. Gnieźnianin chciał się zrewanżować, ale bez skutku. Czas: 65,75 sek.

Najlepiej pierwszy łuk rozegrał Andriej Karpow i to właśnie on objął prowadzenie. Do kolegi z zespołu już pod koniec pierwszego okrążenia dołączył Daniel Pytel. Dawid Wawrzyniak jechał daleko z tyłu. Bjarne Pedersen próbował przedzielić dwójkę rywali, aczkolwiek jego starania nie przyniosły wyczekiwanego rezultatu. Czas: 64,59 sek.

Karetka powróciła na stadion. Za moment kolejny wyścig.

Początek biegu na korzyść gnieźnian, którzy szybko objęli podwójne prowadzenie. Rafał Trojanowski próbował skracać dystans do przeciwników, ale jego starania przynosiły zupełnie odmienny skutek. Wyścig bez historii. Końcowa kolejność ustaliła się tuż po starcie. Czas: 65,40 sek. Przerwa na kosmetykę toru. Potrwa ona dziesięć minut. Do szpitala odwieziony został Alex Zgardziński. Czekamy na powrót karetki.

-> Zobacz GALERIĘ z podprowadzającymi podczas meczów 7. kolejki i nie tylko!

Najlepszym refleksem na starcie popisał się Zbigniew Suchecki, ale Andriej Karpow lepiej rozegrał pierwszy łuk i objął prowadzenie. Daniel Pytel przez moment przedarł się na trzecią lokatę, jednak Jacob Thorssell przeprowadził natychmiastową ripostę. Czas: 64,72 sek.

Ostatecznie na trybunach gnieźnieńskiego stadionu zasiadło około 2 tys. kibiców.

Davey Watt objął prowadzenie na pierwszym łuku. Początkowo Jacob Thorssell jechał drugi, ale na trasie minął go Paweł Miesiąc. Krakowianin próbował też wyprzedzić Zbigniewa Sucheckiego i to się udało! Miesiąc minął "Suchego" praktycznie na linii mety. Czas: 64,94 sek.

Najlepiej spod taśmy wyszedł Andriej Karpow. Daniel Pytel od początku wyścigu jechał na ostatniej lokacie. Adrian Gomólski próbował gonić rywala, jednak jego starania nie przyniosły rezultatu. Gonitwa bez historii. Czas: 64,41 sek.

18:14 - do pierwszej stolicy Polski przyjechali też kibice Speedway Wandy Instal. Jest ich około dwudziestu.

18:12 - zawodnicy powrócili do parku maszyn. Za moment pierwszy wyścig.

18:03 - rozpoczęła się prezentacja.

18:02 - mecz zostanie rozegrany według I zestawu startowego.

18:00 - do rozpoczęcia zawodów pozostał kwadrans. Na trybunach w dalszym ciągu mało fanów. Obecnie frekwencja wynosi około 1500 widzów.

17:48 - tymczasem na torze pojawili się gnieźnianie - Bjarne Pedersen i Adrian Gomólski.

17:46 - ze strony przyjezdnych nawierzchnię testują Paweł Miesiąc oraz Andriej Karpow.

17:44 - aktualnie na widowni znajduje się około 500 kibiców. Pogoda nadal idealna. Występują lekkie podmuchy wiatru, aczkolwiek niebo jest praktycznie bezchmurne.

17:30 - póki co na trybunach gnieźnieńskiego obiektu zasiada niewiele osób. Tor jest dość twardy.

17:20 - przypomnijmy, iż do pierwszego starcia tych dwóch zespołów doszło 17 maja bieżącego roku. Wówczas zwyciężyła Speedway Wanda Instal Kraków. Mecz zakończył się rezultatem 49:41.

17:15 - w Gnieźnie panuje piękna słoneczna pogoda. Spotkanie niezagrożone. Składy potwierdzone.

Jak niedzielne mecze typują eksperci SportoweFakty.pl?

-> Typy Krzysztofa Cegielskiego

-> Typy Sławomira Kryjoma

-> Typy Mariana Maślanki

-> Typy SportoweFakty.pl

-> Typy Władysława Komarnickiego

-> Typy Rafała Dobruckiego

-> Typy Marty Półtorak

Daniel Kaczmarek zwyciężył z kolosalną przewagą. Czas: 65,97 sek.

W powtórce krakowianie błyskawicznie objęli podwójne prowadzenie, ale Alex Zgardziński nie opanował motocykla na drugim łuku pierwszego okrążenia i upadł. Bieg ponownie przerwany. Zawodnik nie podnosi się z toru. Na szczęście z jeźdźcem Speedway Wandy Instal również jest wszystko w porządku.

Tym razem najlepszym refleksem startowym popisał się Daniel Kaczmarek. Michał Piosicki rzucił się w pogoń za rywalem. Moment zawahania wychowanka leszczyńskiej Unii wykorzystał Alex Zgardziński. Piosicki próbował kontratakować, ale troszeczkę przesadził i upadł. Wyścig przerwany. "Piesek" powrócił do parku maszyn o własnych siłach. Junior jest zdolny do dalszej jazdy, ale w tym biegu go nie zobaczymy.

Gnieźnianie bez problemu dowieźli do mety zwycięstwo. Tym samym miejscowi odrobili straty. Przerwa na kosmetykę toru. Czas: 66,90 sek.

Bjarne Pedersen szybko poradził sobie z Rafałem Trojanowskim. Ten na pierwszym łuku drugiego okrążenia próbował kontratakować, ale niestety zakończyło się to upadkiem. "Trojan" zahaczył o tylne koło Duńczyka. Zawodnik Speedway Wandy Instal udał się do parku maszyn o własnych siłach. Powtórka w dwuosobowym zestawieniu. Rafał Trojanowski zdolny do kontynuowania zawodów.

Alex Zgardziński nie pojawił się pod taśmą. Bieg przerwany. Nierówny start. Ostrzeżenie otrzymał Bjarne Pedersen.

-> Czy rozpoznajesz tych żużlowców? Zapraszamy do wzięcia udziału w niedzielnym foto quizie!

W drugiej odsłonie biegu szóstego najlepiej spod taśmy wyruszył Davey Watt, ale Bjarne Pedersen ponownie szybko się z nim uporał. Australijczyk próbował gonić Duńczyka, jednak jego starania nie przyniosły żadnego rezultatu. Ostatecznie jeździec rodem z Antypodów musiał się zadowolić dwoma punktami. Czas: 64,66 sek.

Tym razem najkorzystniej wyścig rozpoczął Davey Watt, jednak Bjarne Pedersen w mgnieniu oka przedarł się na czoło stawki. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia motocykla nie opanował Michał Piosicki. Leszczynianin jechał wówczas na trzeciej lokacie. Junior wykluczony z powtórki wyścigu. "Piesek" powrócił do parku maszyn o własnych siłach. Michał Piosicki jest zdolny do dalszej jazdy.

Lepszy start dwójki gnieźnian. Zbigniew Suchecki musiał odpierać ataki Rafała Trojanowskiego, który był bardzo zdeterminowany. Kuriozalna sytuacja na ostatnim łuku! Jacob Thorssell zatarł tylne koło i upadł. Jechał on wówczas na pierwszej lokacie. "Trojan" dowiózł do mety trzy punkty. Szwed ukończył wyścig "na piechotę". Czas: 65,12 sek.

Wyścig zostanie rozegrany w trzyosobowej obsadzie. Zabraknie Alexa Zgardzińskiego, który został odwieziony do szpitala, o czym już wcześniej informowaliśmy.

-> "W ogniu pytań". Łukasz Sady: Na tę chwilę nie mamy znaczących zaległości

Najlepiej spod taśmy wyruszył Zbigniew Suchecki, ale na wyjściu z pierwszego łuku minął go Rafał Trojanowski. Po chwili to samo uczynił Paweł Miesiąc. Adrian Gomólski jechał daleko z tyłu. Bardzo słaba postawa tegoż zawodnika, który ostatecznie zanotował defekt. "Suchy" próbował skracać dystans do Miesiąca, jednak bez najmniejszego rezultatu. Czas: 64,81 sek.

-> Tomasz Gollob: W SEC chcą jeździć wszyscy. Z SGP niektórzy rezygnują

Atomowy start Watta, który prowadził do samej linii mety. Andriej Karpow próbował gonić rywali, jednak jego starania nie przyniosły skutku. Kościuch rzucił się w pogoń za Australijczykiem, ale nie zdołał objąć prowadzenia. Defekt Ukraińca na ostatniej lokacie. Czas: 65,16 sek.

-> Kibice i ich oprawy podczas 7. kolejki