Ależ kapitalny start Macieja Janowskiego! "Magic" w mgnieniu oka wysforował się na pierwszą pozycję. Grzegorz Zengota za wszelką cenę próbował wyprzedzić Artioma Łagutę, aczkolwiek Rosjanin nie popełniał większych błędów. Bezapelacyjny triumf jeźdźca Betard Sparty Wrocław. Deklasacja Biało-Czerwonych. Reszta Świata pokonana!

-> Polska Husaria zdeklasowała rywali!

Najlepiej spod taśmy wyruszył Peter Kildemand. Bartosz Zmarzlik pojechał bardzo wąsko, próbując wyprzedzić rywala. To się udało. Gorzowianin przez moment objął prowadzenie, ale chwilę później musiał ratować się przed upadkiem, bowiem wyjechał za szeroko. Młodzieżowiec do samego końca naciskał Duńczyka, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość przeciwnika. Imponująca walka!

-> Bartosz Zmarzlik: Zamierzam brać przykład ze starszych kolegów

Najlepiej spod taśmy wyszedł Krzysztof Buczkowski. Do reprezentanta grudziądzkiego klubu dołączyć próbował Patryk Dudek, ale Niels Kristian Iversen skutecznie odpierał ataki przeciwnika. Artiom Łaguta nie włączył się w walkę o punktowane lokaty. Kompletnie bezbarwna postawa Rosjanina. Bezapelacyjny triumf "Buczka".

Atomowy start Przemysława Pawlickiego, do którego w mgnieniu oka dołączył Bartosz Zmarzlik. Fantastyczna postawa reprezentantów polskiej husarii! Greg Hancock nie miał nic do powiedzenia. Deklasacja Biało-Czerwonych. Troy Batchelor nie liczył się w walce o punkty. Bezapelacyjne zwycięstwo zawodników szkolonych przez Marka Cieślaka.

Spod taśmy najlepiej wyruszył Grzegorz Zengota. Reprezentanta Polski próbował gonić Peter Kildemand, jednak nasz rodak bardzo umiejętnie odpierał jego naciski. Wyścig bez większej historii. Bezproblemowy triumf zawodnika leszczyńskiej Fogo Unii. Przewaga Polaków utrzymana. Przerwa na prace torowe.

-> Hancock idealny dla Torunia. Będzie mieć największe "wzięcie"

Kompletnie nieudany start w wykonaniu Przemysława Pawlickiego. Leszczynianin próbował atakować rywali, jednak na pierwszej prostej popełnił spory błąd, w wyniku którego musiał przymknąć gaz, by nie upaść. Na czele stawki toczyła się zacięta walka. Tai Woffinden naciskał Macieja Janowskiego, jednak ten optymalnie odpierał jego próby. Świetna postawa Polaka!

Pierwszy łuk na swoją korzyść rozstrzygnął Peter Kildemand. Duńczyk pewnie zwyciężył. Przemysław Pawlicki do samego końca musiał odpierać naciski Nielsa Kristiana Iversena. Reprezentant Polski znakomicie się wywiązał z tegoż zadania, dowożąc do mety jeden punkt. "Puk" jechał w tym biegu jako joker. Kompletnie nieudany manewr taktyczny Hansa Nielsena. Przerwa na kosmetykę toru.

-> Trudna sytuacja Motoru Lublin. Prezes: Być może podjęliśmy się zbyt trudnego wyzwania

Kapitalne wyjście spod taśmy w wykonaniu Biało-Czerwonych. Nasi reprezentanci błyskawicznie wysforowali się na podwójne prowadzenie. Tai Woffinden usiłował atakować Patryka Dudka, lecz ten jechał bardzo rozważnie, nie popełniał najmniejszych błędów. Tym razem Brytyjczyk musiał uznać wyższość obydwu rywali. Pierwsze podwójne zwycięstwo Polaków!

Wydawało się, że Krzysztof Buczkowski obejmie prowadzenie, jednak na pierwszej prostej minimalnie szybszy okazał się Greg Hancock. Doświadczony Jankes w doskonałym stylu pomknął po trzy punkty. Artiom Łaguta próbował gonić Grzegorza Zengotę, aczkolwiek ten bardzo umiejętnie odpierał jego ataki.

Atomowy start Patryka Dudka, który założył się na resztę stawki. Bartosz Zmarzlik uporał się na pierwszym łuku z Peterem Kildemandem. Pod koniec drugiego okrążenia gorzowianin popełnił mały błąd, musiał ratować się przed upadkiem, ale ostatecznie utrzymał trzecią lokatę. Bezapelacyjne zwycięstwo "Duzersa". Przerwa na kosmetykę toru.

-> Duży krok Śląska Świętochłowice do reaktywacji. Celem start w lidze w 2018 roku

Błyskawicznie na czoło stawki wysforował się Grzegorz Zengota, do którego szybko dołączył Krzysztof Buczkowski. Na początku drugiego okrążenia "Buczka" wyprzedzić zdołał Tai Woffinden. Troy Batchelor przez cały wyścig jechał na czwartej lokacie.

Najlepiej ze startu wyruszył Przemysław Pawlicki, który pewnie pomknął po triumf. Maciej Janowski nie liczył się w walce o punkty. Bieg bez historii. Kolejność na mecie ustaliła się tuż po rozegraniu pierwszego łuku.

18:07 - zegar odliczający czas dwóch minut włączony. Za moment początek rywalizacji.

18:05 - na owalu pojawili się Hans Nielsen oraz Marek Kępa, którzy pokonali honorowe okrążenia.

18:02 - zawodnicy powrócili do parku maszyn. Za kilka chwil początek ścigania przy Alejach Zygmuntowskich w Lublinie.

17:58 - na trybunach zasiadło około 5 tyś. kibiców.

17:50 - czas na prezentację. Jako pierwszy na torze pojawił się Greg Hancock, który zbiera gromkie brawa od licznie zgromadzonej publiczności.

17:40 - czekamy na prezentację. Niebawem początek zawodów. Piotr Pawlicki nie wystąpi w dzisiejszym spotkaniu z uwagi na to, że poobijał się podczas jazdy na crossie.

16:45 - w Lublinie panuje niezła pogoda. Jest zimno, aczkolwiek nic nie wskazuje na opady deszczu. W awizowanych składach doszło do jednej zmiany. Piotra Pawlickiego zastąpi Krzysztof Buczkowski.

-> Światowe tuzy przeciwko młodym Orłom (zapowiedź)

Przy wyjściu z pierwszego łuku atak Grega Hancocka doskonale odparł Patryk Dudek. Tym razem Bartosz Zmarzlik nie liczył się w walce o czołowe lokaty. Wyścig bez większej historii. Jankes dwoił się i troił, by skracać dystans do rywala, lecz bezskutecznie.

Znakomicie wystartował Patryk Dudek. Zielonogórzanin bardzo szybko wypracował ogromną przewagę nad drugim Gregiem Hancockiem. Na początku drugiego okrążenia Bartosz Zmarzlik wyprzedził Petera Kildemanda. Po chwili Duńczyk miał kłopoty z opanowaniem motocykla, w konsekwencji czego zaliczył niegroźny uślizg. Zawodnik z kraju Hamleta szybko opuścił tor, aczkolwiek sędzia postanowił przerwać wyścig. Powtórka odbędzie się bez "Pająka".

Maciej Janowski miał jakieś problemy na starcie, co wykorzystali rywale. Pod koniec trzeciego okrążenia błąd popełnił Peter Kildemand. Nieatakowany Duńczyk zaliczył niegroźny uślizg, w wyniku czego "Magic" przedarł się na drugą lokatę. Zawodnik z kraju Hamleta błyskawicznie podniósł się z toru i dojechał do mety.

Najlepiej spod taśmy wyszli Biało-Czerwoni. Na pierwszym okrążeniu świetną postawę zaprezentował Tai Woffinden, przedzierając się na czoło stawki. Na pierwszym łuku drugiego "kółka" Peter Kildemand dość ostro zaatakował Grzegorza Zengotę. W wyniku tegoż manewru Polak upadł na tor. Wyścig został przerwany. Powtórka w trzyosobowym zestawieniu, bez wykluczonego "Zengiego". Na szczęście reprezentant naszego kraju powrócił do parku maszyn o własnych siłach. Leszczynianin jest zdolny do dalszej jazdy.

Patryk Dudek prowadził od startu do mety. Krzysztof Buczkowski dwoił się i troił, by wyprzedzić Troy'a Batchelora, co się udało. Chwilę później "Buczek" skorzystał na tym, że defekt motocykla zanotował Greg Hancock. Amerykanin znajdował się wówczas na drugiej lokacie.