Goście przez większość biegu prowadzili podwójnie, ale na koniec Hancock przypuścił ostatni atak i Łaguta w jednym momencie spadł z pierwszego miejsca na trzecie.

Baliński prowadził od startu. Na drugim okrążeniu zanotował jednak defekt na prowadzeniu.

Holder dobrze rozprowadził ten bieg na początku i torunianie wyszli na podwójne prowadzenie. Walasek na dystansie stracił jednak drugie miejsce na rzecz Łaguty, a do samej mety ścigał go też Musielak.

Baliński na pierwszym łuku wypchnął Miedzińskiego i ROW wyszedł na podwójne prowadzenie. Goście ustawili parę, choć nie dość szczelną, bo torunianin szybko wyprzedził Worynę, a potem do końca ścigał Balińskiego.

Torunianie wyszli na podwójne prowadzenie, ale na pierwszym okrążeniu dobrą pracę wykonał Woryna, przez którego Jensen spadł na ostatnie miejsce. Sam Woryna na drugim okrążeniu popełnił błąd i teraz to on znalazł się na końcu stawki.

Łaguta prowadził od startu, jednak bardzo kurczowo trzymał się krawężnika. Nawet na prostych starał się za bardzo nie odchodzić na zewnętrzną. Na ostatnim okrążeniu wykorzystał to Miedziński, który napędzał się z łuku na łuk, aż w końcu po zewnętrznej minął Rosjanina.

Defekt Fricke'a na starcie. Osamotniony Musielak mocno walczył z parą Get Well, ale Holder już na pierwszym okrążeniu odskoczył mu na kilkanaście metrów.

Kaczmarek na pierwszym łuku potrącił Balińskiego. Bieg przerwany. Powtórka w pełnej obsadzie. W drugiej odsłonie Kaczmarek próbował przedzierać się na drugie miejsce, ale mądra i zdecydowana jazda Łaguty zniweczyła te plany. Rosjanin do końca ścigał Hancocka i na kreskę wpadł niemal równo z Amerykaninem.

Łaguta uciekł ze startu. Torunianie mądrze zablokowali drogę Worynie na pierwszym wirażu i ten został na końcu stawki. Potem Holder perfekcyjnie przewidywał każdy jego atak.

Musielak słabiej wystartował, ale na dystansie nabrał niewiarygodnej prędkości i jednym atakiem wyprzedził Fricke'a i Hancocka. Amerykanin na drugim okrążeniu odbił jednak prowadzenie.

Z początku bieg układał się na remis, ale Miedziński szybko poradził sobie z Szombierskim, a potem rzucił się w pogoń za Balińskim. Ten jednak jechał poprawnie. Niezagrożony triumf Walaska.

Łaguta wygrał start i już na pierwszym wirażu rozstrzygnął ten bieg na swoją korzyść. Potem musiał tylko uważać na jadącego kilka metrów za nim Hancocka.

Bardzo ostrą, ale i emocjonującą walkę o trzy punkty stoczyli Musielak i Miedziński. Zawodnik Get Well aż do samej mety starał się wyprzedzić swojego rywala. Na drugim łuku pierwszego okrążenia z walki wyeliminował się zaś Fricke, który popełnił błąd i stracił dużo dystansu do stawki.

Woryna próbował założyć Kaczmarka, ale ten wygrał walkę na łokcie i wypchnął swojego rywala. Chwilowo wykorzystał to też Kopeć-Sobczyński, lecz już na drugim wirażu spadł na trzecie miejsce.

Rybniczanie popełniali w tym wyścigu mnóstwo błędów. Najpierw prowadzili 4:2, ale szybko wyprzedził ich Holder. Następnie nie upilnowali krawężnika i na drugim okrążęniu jednym atakiem minął ich Jensen.