To miała być jej ostatnia wyprawa. Nowe informacje ws. śmierci legendarnej himalaistki

Facebook / facebook.com/polskizwiazekalpinizmu / Krystyna Palmowska
Facebook / facebook.com/polskizwiazekalpinizmu / Krystyna Palmowska

- Z tego, co wiem, przygotowywała się do jubileuszowej wyprawy do Pakistanu. 15 lipca chciała uczcić 50-lecie zdobycia Nanga Parbat pod zboczem tej góry - mówi nam Piotr Pustelnik tuż po śmierci Krystyny Palmowskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

76-letnia himalaistka Krystyna Palmowska tragicznie zginęła w słowackich Tatrach Wysokich w niedzielę podczas spaceru w okolicach Wyżniej Przybylińskiej Przełęczy. Wyprawa w góry była przygotowaniem do planowanego wyjazdu do Pakistanu. Wszystko wskazuje, że legenda polskiego himalaizmu chciała jedynie rozruszać się przed wymagającym trekkingiem w Karakorum.

- Choć Krystyna nie wspinała się już od wielu lat, wciąż była aktywna w środowisku himalaistów. Bardzo dużo rozmawialiśmy zwłaszcza po wypadku na Broad Peaku w 2013 roku - wspomina Piotr Pustelnik, który z Palmowską spotykał się regularnie na festiwalach górskich. - Profilaktyka przed wypadkami to było jej oczko w głowie i napisała nawet na ten temat książkę. Pamiętam jej rewolucyjne pomysły. Chciała uczyć himalaistów pracy zespołowej według wzorców z lotnictwa cywilnego i wojskowego. Robiła wszystko, by minimalizować liczbę wypadków w górach i ciągle żyła tym tematem - dodaje zdobywca Korony Himalajów i Karakorum.

Pierwsza na świecie

Palmowska uznawana jest za jedną z legend polskiego himalaizmu, a przede wszystkim pionierek himalaizmu kobiecego. To właśnie ona wraz z Anną Czerwińską i Wandą Rutkiewicz pokazały kolejnym pokoleniom kobiet, że wspinanie jest także dla nich.

Palmowska została pierwszą kobietą na świecie, która zdobyła Broad Peak, a dwa lata później z zespołem złożonym tylko z kobiet stanęła na szczycie Nanga Parbat. Ten drugi szczyt zdobyła w 1985 roku i właśnie 15 lipca chciała świętować w Pakistanie 50-lecie tego wyczynu. To właśnie ten pomysł sprawił, że postanowiła wrócić w góry, a ostatecznie zginęła podczas wędrówki w Tatrach.

- Krystyna była ode mnie tylko trzy lata starsza, ale ja przygodę z himalaizmem zaczynałem znacznie później - zauważa Pustelnik. - Była więc dla mnie idolką, o której słyszałem już na pierwszych kursach wysokogórskich, a do końca zazdrościłem jej, że mogła tworzyć historię. Wiele osób w środowisku śmiało się, że w duecie z Anką Czerwińską ta pierwsza odpowiadała za siłę, a Krystyna za technikę. Naprawdę świetnie się wspinała i robiła bardzo trudne przejścia w Tatrach, potem Alpach, a na końcu Himalajach. Choć dość wcześnie zakończyła wspinanie, to pozostawała legendą i wzorem - dodaje.

Absolutna pionierka

Pustelnik podkreśla, że Palmowska zaczynała swoją przygodę ze wspinaczką w czasach, gdy jeszcze nikomu nie śniło się, że kobiety mogą uprawiać tę dyscyplinę na tym poziomie.

- Ona jako pierwsza ośmieliła się wyjść na niezależność i udowodnić wszystkim, że kobiety też są świetnymi himalaistami. Jej wyczyny otworzyły drogę innym dziewczynom, a sam doświadczyłem jak bardzo szanowały ją młodsze himalaistki. One były dosłownie w nią wpatrzone. To, że dzisiaj mamy tyle dobrych himalaistek, to także jej zasługa. Bez wątpienia można ją zaliczyć do grona złotego polskiego pokolenia wspinaczy - przyznaje na zakończenie wiceprezes Polskiego Związku Alpinistycznego.

Komentarze (23)
avatar
token
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krystyna będziesz e Ciebie brakowac... Nie tak dawno odeszła Anka Jej wieloletnią partnerka wspinaczkowa, teraz Ona ;-( 
avatar
Jarosław Borysewicz
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli zdobyła Nanga Parbat w 1985, to chyba jest 40 lecie a nie 50. 
avatar
wm exocet
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Czytam tu komentarze odnośnie tego, że to babcia była. Przypuszczam, że piszą to głównie ludzie nie zdający sobie z wydolności osób regularnie aktywnych w górach. Jestem pewien, że taka 'babcia Czytaj całość
avatar
E R
18.06.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
wiek niesie ze sobą ograniczenia. powinni o tym pamiętać sportowcy i kierowcy. 
avatar
Luckyluke
17.06.2025
Zgłoś do moderacji
13
5
Odpowiedz
Się rozruszał...Beskidy nie Tatry w tym wieku...to że kiedyś potrafiła nic nie znaczy 
Zgłoś nielegalne treści