Himalaiści pokazali zdjęcia z wyjścia w górę K2. Widoki zapierają dech w piersiach (foto)
Trwa narodowa zimowa wyprawa Polaków na K2. Himalaiści opublikowali zdjęcia z ostatniego wyjścia w górę. Widoki zapierają dech w piersiach.
Szymon Mierzyński
Czterech odważnych
Na fotografiach uwieczniono wyjścia Macieja Bedrejczuka i Marcina Kaczkana, a także Artura Małka i Marka Chmielarskiego, którzy przeprowadzali rozpoznanie drogi.
Polub SportoweFakty na Facebooku
Facebook
Zgłoś błąd
Komentarze (7):
-
Henryk Zgłoś komentarz
szczęśliwie do Polski, bo co to są mrozy to również ostatnio Wszyscy spróbowaliśmy ale kudy im do tych których Wy tam doświadczacie, pozdrawiam. -
Grażyna Marszałkowska Zgłoś komentarz
Życzę im z całego serca,aby zdobyli szczyt -
Queen Marusia Zgłoś komentarz
Widze namioty Mountain Hardwear.Jednak. -
Czeslav Zgłoś komentarz
To jest strona o sporcie, a nie o turystyce? Nie wstawiajcie tego na główną, bo kogo to obchodzi. -
Jestdobrze Zgłoś komentarz
A Denisowi ile zostal kilosow ???? -
mechanikwirus Zgłoś komentarz
Nooo mi też zaparło. -
imbryk82 Zgłoś komentarz
Pozrywa wszystkie tropiki. To nic. Czekamy. W Końcu to Himalaje. 26.02.2018 godz. 19:00 Warunki atmosferyczne bez zmian. Zmieniają się natomiast humory uczestników wyprawy. Wygląda na to, że lepiej nie będzie. Sykut nie przewiduje ocieplenia, Omenaa wspomina o silnych wiatrach. Zdawkowo, ale jednak. Czyli zostajemy w namiotach. Temperatura spada. Równolegle do humorów, o których pisałem wcześniej. W drugim zdaniu. Może na innym kanale będą lepsze prognozy. Nadzieja umiera ostatnia. Chociaż nie, Kret jest z TVP… Pozostaje liczyć na to, że Himalaje są apolityczne. 27.02.2018 godz. 17:30 Wiatr ustał. Zrobiło się cieplej. Ponoć ktoś kilka namiotów dalej postanowił wyjść i sprawdzić co z tropikami. Decyzja ryzykowna, w dodatku nikt ze mną jej nie konsultował. Jak chcą marznąć, niech marzną. Ja włączam „Koronę Królów”. Co prawda nie jest to Korona Himalajów ale zawsze jakaś korona. 28.02.2018 godz. 10:00 Problemy z WIFI. Nici z telewizji. Przerywa. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie się wspinać. W obozie czuć niepokój. Pierwsze głosy oburzenia i pierwsze kłótnie. Spore spięcia na linii: kucharz1 - kucharz2. Ale to nic nowego. Z nimi zawsze były problemy. Należy pamiętać, że to Himalaje. Tu nikt nie zachowuje się racjonalnie. Na szczęście jest ich dwóch. Spore szanse, że jeden zostanie. 28.02.2018 godz. 17:00 Pierwsza samowolka. Kucharz1 poszedł w kierunku C2. Nie jestem pewien czy w dół czy w górę bo znowu sypie. I wieje. Bo jak wieje, to sypie. To są Himalaje. 28.02.2018 godz. 19:00 Druga samowolka. Kucharz2 poszedł za kucharzem1. Chyba chce go przeprosić. Obawiam się, że poszli w różnych kierunkach. Sygnał WIFI się stabilizuje. Pogoda nie. To Himalaje. Obóz zaczyna wrzeć. 01.03.2018 godz. 11:00 Kolejne wyjścia bez mojej zgody. Ilość samowolek rośnie wprost proporcjonalnie do spadku temperatury. Przestaje padać. Śnieg oczywiście. W Himalajach nie ma deszczu. Przeczuwam spore braki wśród wspinaczy. Przydałoby się wsparcie. Na szczęście jest WIFI. 02.03.2018 godz. 07:00 Wsparcie dotrze wkrótce. Czekam. Wrócił kucharz1. Aklimatyzował się w C3. Ale zmarzł i wrócił. Reszta szuka kucharza2. 02.03.2018 godz. 10:00 Czekamy na wsparcie. 03.03.2018 godz. 16:00 Wparcie dotarło w ostatniej chwili! Siostry Godlewskie już w BC! Przyprowadziły ze sobą telewizję! Kucharz1 dochodzi do siebie w swoim namiocie. Chyba jest w szoku. Rozmawia z dziennikarzami o poręczowaniu!? Reszta też już wróciła. Udało się. Przyprowadzili kucharza2. Świętują w kantynie. Chyba dołączę. Brakuje tylko jednego wpinacza. Może przeprowadza atak szczytowy. Nie wiem. Nie konsultował swojej decyzji. Poczekamy aż wróci. Mamy czas. To Himalaje. ------------------------------------------------------------------------------- Zaznaczam, że mój wpis nie ma na celu ani oceniania poczynań jakiejkolwiek górskiej wyprawy, ani obrażania kogokolwiek. Pełen szacunku i podziwu trzymam kciuki i wierzę w sukces! Mam tylko jedną malutką sugestię człowieka z nizin, wspinającego się co najwyżej na wyżyny lenistwa przed telewizorem – wyłączcie to wifi i róbcie to, w czym jesteście mistrzami. POWODZENIA!