Polsat Boxing Night: Gargula walczy mimo anemii

- Na dziesięć dni przed walką, podczas treningu poczułem się bardzo źle. Trafiłem do szpitala. Po badaniach okazało się, że anemia, którą już zdążyłem podleczyć, wróciła ze zdwojoną siłą. Wyniki były bardzo złe - mówi nam Tomasz Gargula, który podczas sobotniej gali Polsat Boxing Night zmierzy się z Maciejem Miszkiniem. Gargula czuje się już lepiej i wyjaśnia, że do walki nie może nie wyjść.

- Po tygodniu badania były dużo lepsze. Zgodziłem się na walkę, ponieważ boks to moja jedyna praca. Z tego żyję, za to płacę rachunki, z tego utrzymuję rodzinę. Nie miałem wyjścia. Zwycięstwo nie jest najważniejsze. Najważniejsze, że po tych złych latach, gdy popełniłem wiele błędów, znów mogę być z rodziną, że mogę ją w uczciwy sposób utrzymać - dodaje pięściarz, dla którego będzie to trzecia walka po wyjściu z zakładu karnego. Przypomnijmy, że w pojedynku wieczoru sobotniej gali Tomasz Adamek zmierzy się z Przemysławem Saletą. Galę będzie można oglądać w systemie pay-per-view.

rozmawiał w Łodzi, Artur Mazur

< Przejdź na wp.pl