Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Andrew Symonds

Nie żyje legenda. Tragiczny wypadek

Szymon Łożyński

Świat krykieta pogrążony w żałobie. W wieku zaledwie 46 lat zmarł Andrew Symonds, ikona tej dyscypliny sportu w Australii. Zginął w tragicznym wypadku samochodowym.

O śmierci Australijczyka poinformowała miejscowa federacja krykieta. 

Z kolei stacja CNN publikuje na swojej stronie informacje od policji w Queensland, dotyczące wypadku samochodowego Andrew Symondsa.

Do zdarzenia doszło około 50 km od Townsville. Ratownicy, na miejscu wypadku, reanimowali sportowca, ale nie przyniosło to efektu. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Do wypadku doszło około 23:00 czasu miejscowego. 

Symonds reprezentował barwy krykietowej drużyny Australii od 2004 do 2008 roku. 

"Jesteśmy zszokowani i zasmuceni informacją o odejściu gwiazdy i kultowego bohatera Andrew Symondsa. Myślami jesteśmy z jego rodziną i przyjaciółmi w tym trudnym momencie" - czytamy na twitterowym profilu klubu Kent County Cricket Club, którego barwy reprezentował Australijczyk. 

Po zakończeniu kariery Symonds pracował jako komentator krykieta dla stacji Fox Sports.

Czytaj także:
Talibowie nie pozostawiają złudzeń: kobiety będą miały zakaz uprawiania sportu
Rywalizowała z Andrejczyk, teraz zmienia dyscyplinę. Zaskakujący wybór

< Przejdź na wp.pl