Metoda Adama Kszczota. "To prywatna rzecz. Jeżeli ma działać, musi zostać ze mną"

- Metoda ze ściskaniem nadgarstka, żeby wywołać dodatkową motywację, sprawdziła się. Dziękuję profesorowi Janowi Blecharzowi, świetna robota wykonana, efekty są widoczne - mówił dziennikarzom po powrocie z mistrzostw świata w Londynie Adam Kszczot, srebrny medalista w biegu na 800 metrów. Nie chciał jednak zdradzać szczegółów. - To bardzo prywatna rzecz, z nikim się nią nie dzielę. Jeżeli to ma działać, musi zostać ze mną - wyjaśnił dwukrotny wicemistrz świata. 

< Przejdź na wp.pl