Gracjan Szadziński ciężko znokautował Paula Redmonda

- Lokomotywa też się długo rozpędza, ale jak się już rozpędzi, strąca wszystko. Będę zbierał, ale zawsze będę szedł do przodu - powiedział po zwycięstwie na KSW 44 Gracjan Szadziński. Pochodzący ze Stargardu Szczecińskiego zawodnik w pierwszej rundzie walk z Paulem Redmondem przeżywał trudne chwile. W drugiej odsłonie były kickbokser posłał Irlandczyka na deski. Tuż po pojedynku okazało się, że Redmond doznał złamania nosa.

< Przejdź na wp.pl