FEN 34. Efektowne i szybkie zwycięstwo Michała Piwowarskiego. "Nie lubię, gdy rywale cierpią"

- To moja dominująca płaszczyzna. Taki był plan, aby go poddać. Ja jednak byłem przygotowany, żeby się bić. Nie boję się tego. Teraz odpoczynek, a piwo bardzo lubię. Na pewno dużo go lubię. Nie mówię, że się cieszę. Nie lubię, gdy rywale cierpią. Kacper wziął tę walkę, ma jaja chłop, bo nie odklepał - mówił zadowolony Michał Piwowarski.

< Przejdź na wp.pl