Oleksiejczuk przetrwał trudne momenty. "Ręce mi zabetonowało"

Cezary Oleksiejczuk pokazał kawał dojrzałego MMA i wygrał z Ajgunem Achmedowem jednogłośną decyzją sędziów. Musiał się jednak sporo napocić, żeby walczyć aż pół godziny.- Nie spodziewałem się, że wytrzyma. Miałem kilka momentów, gdzie mogłem skończyć, ale był twardy, musiałem się przemęczyć cały dystans. Czułem, że cały czas miałem prąd, byłem w walce - mówił po wygranym pojedynku. Przeciwnik go zaskakiwał jednak "nieszablonowym stylem", były trudne momenty, które musiał przetrwać. - Był silny fizycznie, strasznie dopychał mnie do siatki. Potem w stójce te ciosy tak pchałem, ręce mi zabetonowało po obronach - ocenił.

< Przejdź na wp.pl