Materla zniszczył rywala w swoim domu! Szczecin ryknął po triumfie bohatera. "Zapamiętam to do końca życia"

- Cieszę się niezmiernie. Kołatają we mnie różne emocje, ale wszystkie są pozytywne. Po tylu latach zawalczyłem w moim mieście i wygrałem w taki sposób, jak sobie zwizualizowałem. W pierwszej chwili nie czułem, że go trafiłem. Osunął się po klatce. Zapamiętam to do końca życia - mówi Michał Materla po walce na gali KSW w rodzinnym Szczecinie.

< Przejdź na wp.pl