Przyjechał z Czeczenii. Wypowiedział piekielnie ważne słowa

- Mam nadzieję, bo wtedy bonus automatycznie leci na moje konto. To jest zasługa Arbiego i Anzora. Ćwiczyłem to z nimi. Ta kontra weszła mocno. Rywal był twardy. On jest bardzo twardy. Mansur chyba raz z nim sparował. Spodziewałem się, że taki będzie. Trafiłem go highkickiem, trafiłem go kolanem a on dalej stał - mówi Adam Soldajew po swoim debiucie na gali KSW 67.

< Przejdź na wp.pl