Polak obronił pas po morderczej batalii. "Nie wiem, z czego on miał głowę"

To był kapitalny pojedynek wieczoru gali KSW 69. Sebastian Przybysz po szalonym pojedynku poddał w piątej rundzie Werllesona Martinsa. Polak po raz drugi obronił pas w kategorii koguciej. - Nie zakładałem, że to będzie aż taki pojedynek. Po pierwszych dwóch rundach, czułem, że w trzeciej skończę pojedynek. A nagle boom - zbieranie kredek z ziemi. Musiałem je wszystkie pozbierać. Ale wydaje mi się, że udało mi się wygrać tę rundę. - powiedział Przybysz. - Nie wiem, z czego on miał głowę. Pokazał, że nie przyjechał tutaj po wypłatę - dodał mistrz KSW.

< Przejdź na wp.pl