Współpracownicy Lewandowskiego w Arłamowie. "Raczej nie przywieźli mu tutaj korków"

W piątek nad hotel Arłamów nadleciał helikopter, z którego wysiadły dwie osoby: przyjaciel Roberta Lewandowskiego, Tomasz Zawiślak oraz bliski współpracownik jego nowego agenta Piniego Zhaviego - Jerzy Kopiec. - Raczej nie przywieźli mu korków, których zapomniał z domu. Na pewno jest jakiś ruch w interesie, nie jest to tajemnicą. Pytanie, czy podpis Roberta zostanie złożony przed, czy po mundialu. Te działania nabierają większego tempa niż ostatnio. Robert dotychczas spotykał się z Zahavim na sushi, gdzieś na mieście i niewiele z tego wynikało. Być może po dzisiejszej wizycie coś już z tego wynika - przyznał dziennikarz TVP Sport, Szymon Borczuch, który stawia na "francuski" kierunek transferu Lewandowskiego. - Będzie się potrafił od tego odciąć - dodał Borczuch na pytanie o wpływ negocjacji na formę piłkarza na mundialu. Rozmawiał redaktor naczelny WP SportoweFakty, Michał Kołodziejczyk.

< Przejdź na wp.pl