- Co tu dużo mówić... Przegraliśmy wygrany mecz. W moim odczuciu zaprezentowaliśmy się słabo, mimo że do pewnego momentu wynik wyglądał nieźle. Nie wiem co się z nami dzieje. Trudno to racjonalnie wytłumaczyć, zwłaszcza że na każdej odprawie mobilizujemy się nawzajem. Na boisku tego jednak nie widać. Gramy słabo i jest to dość przykre - ocenił 35-letni pomocnik.
Patrząc na obraz gry, można stwierdzić, że Warta zaprezentowała się w środę lepiej niż w starciu z Flotą Świnoujście. Cóż jednak z tego, skoro tym razem szczęście było przy rywalach, którzy w 93. minucie zapewnili sobie komplet punktów. - Biorąc pod uwagę sytuację na boisku, faktycznie wypadliśmy nieco lepiej niż w sobotę. Okazji bramkowych było więcej, ale i tak uważam, że nasza postawa była daleka od ideału. Taki jest urok futbolu. Czasem grasz słabo i wygrywasz, a czasem trochę lepiej i schodzisz z boiska pokonany. Podkreślam jednak, że mamy nad czym pracować, bo do optymalnej formy brakuje nam bardzo wiele - zakończył Tomasz Bekas.
W najbliższą sobotę poznaniacy będą mieli wyjątkowo trudne zadanie. Czeka ich bowiem wyjazdowy pojedynek z Sandecją Nowy Sącz, która spisuje się ostatnio rewelacyjnie i zajmuje 2. miejsce w tabeli.