Portugalski obrońca Ricardo Carvalho usłyszał wyrok w sprawie oszustwa podatkowego, którego dopuścił się w latach 2011-12, występując w Realu Madryt.
Oskarżyciel wnosił o rok więzienia i 300 tys. euro grzywny, ale wobec przyznania się sportowca do winy i zwrócenia 546 tys. euro fiskusowi, hiszpański sąd skazał go na siedem miesięcy pozbawienia wolności oraz 142 tys. euro kary finansowej.
Carvalho nie trafi jednak za kratki, ponieważ prawo w Hiszpanii stanowi, że osoby skazane po raz pierwszy na karę więzienia mniejszą niż dwa lata za przestępstwa bez użycia przemocy wobec osób są traktowane, jakby odbywały wyrok w zawieszeniu.
Ricardo Carvalho becomes latest footballer to be given prison sentence for tax fraud in Spain https://t.co/pVWUxCYJO0 pic.twitter.com/u6FB7fNv2O
— MailOnline Sport (@MailSport) 6 października 2017
Doświadczony zawodnik, który w tym sezonie reprezentuje barwy chińskiego klubu Szanghaj SIPG, przyznał się do ukrycia kwoty 546 tys. euro dochodu z tytułu wykorzystania wizerunku dzięki firmie zarejestrowanej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. W Realu występował w latach 2010-13, by potem przenieść się do AS Monaco (2013-16).
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Robert Lewandowski to piłkarz wszechczasów. Mamy herosa!