Michał Listkiewicz: Robert Lewandowski był zjeżony

Już po pięciu minutach widziałem, że między naszą kadrą, a Czarnogórą jest różnica umiejętności i determinacji. Nawet jak było 2:2, nie denerwowałem się o końcowy wynik. Lewandowski był wkurzony, zajeżony, ale czuć było, że gole w końcówce meczu wpadną - mówi były prezes PZPN, Michał Listkiewicz, po zwycięstwie naszej reprezentacji z Czarnogórą (4:2). - Wypiłem lampkę wina. Mam złe doświadczenia związane ze świętowaniem. W 2001 roku świętowali wszyscy: piłkarze, prezes, naród i bawiliśmy się tak do samego mundialu - opowiada Listkiewicz. 

< Przejdź na wp.pl