Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans

Kamil Glik jest nie do zdarcia. Grał cały mecz barażowy reprezentacji Polski ze Szwecją z kontuzją, która miała wyeliminować go z gry w klubie nawet do końca sezonu. Tymczasem wyzdrowiał szybciej, niż przewidywano i pomaga teraz Benevento Calcio w walce o awans do Serie A. -Kamil nawet pisał, że za wcześnie wrócił, że lekarze przewidywali dwa tygodnie na spokojniejszy powrót. Nie uczestniczy w treningach na sto procent - zdradził Mateusz Skwierawski.

< Przejdź na wp.pl