Nie będzie Polaka w sztabie kadry. "Nie będę za to umierał"

- Byłem zwolennikiem polskiego asystenta w sztabie kadry. Byłem "Piszkofilem", jeśli mogę tak to określić. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej w wielu krajach taka dyskusja w ogóle nie istnieje - mówię o asystentach. Santos zostanie rozliczony z wyników, a nie z tego, czy miał polskiego asystenta, czy nie - mówi Piotr Koźmiński.

< Przejdź na wp.pl