Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Marit Bjoergen (z prawej)

Norwegia zabrała ponad 6000 dawek leków na astmę do Pjongczangu

Marcin Karwot

Telewizja NRK dotarła do raportu norweskiego komitetu olimpijskiego, w którym znajdują się dane, co i ile leków zabrała kadra do Pjongczangu. Mowa w nim o ponad 6000 dawkach medykamentów na astmę.

Norweska NRK podaje dokładnie, że w raporcie znajduje się: 1800 dawek Symbicortu, 1200 Atroventu, 1200 Alvesco, 360 Ventoline oraz 1200 Airomiru. Wszystkie leki będą ulokowane w torbach lekarzy z Norwegii. Jeśli chodzi o całość, to jest tego jeszcze więcej, bowiem sportowcy będą mieli również do dyspozycji inhalatory oraz środki, które zabrali ze sobą. Ponadto, na stanie będzie też 10 nebulizatorów. Niektórzy olimpijczycy ze skandynawskiego kraju nie będą ich używali, ponieważ posiadają własne urządzenia. 

- Zabrano tyle, by mieć pewność, że niczego nie zabraknie. Dzięki temu nie trzeba będzie kupować w lokalnej aptece w Pjongczangu - powiedział Thor Oistein, były lekarz olimpijczyków. 

NRK twierdzi, że Norwegowie będą dysponowali ponad 6 tysiącami dawek leków na astmę. Do Korei Południowej udali się dedykowani terapeuci i członkowie wsparcia, którzy mają odpowiadać za opiekę na wyjeździe. Każdy sportowiec, który przyjmuje stale leki, będzie miał więc pomoc w Pjongczangu. 

- To prawda, że dla niektórych tyle dawek może być dużą liczbą. Rozumiem to. Z drugiej strony nie jest to aż tak powalające. Mamy łącznie 43 inhalatory, ale jeśli ktoś z niego skorzysta, to jest już tylko do użytku jednego sportowca - stwierdziła Mona Kjelsberg, szefowa lekarskiej ekipy Norwegów. 

ZOBACZ WIDEO Polak z Korei Południowej: Mrozy w Pjongczangu będą bardzo dokuczać sportowcom. Zwłaszcza w konkurencjach narciarskich 

Norweska telewizja zapytała się ekip ze Szwecji, Finlandii i Niemiec o liczbę zabranych leków na astmę. Każda z tych reprezentacji oznajmiła, że zabrała ich znacznie mniej. Dla porównania Szwecja i Finlandia - po 10 inhalatorów z Ventoline, które dają 600 dawek. NRK podaje, że Norwegia ma aż dziesięć razy więcej leków od Finlandii, a samych inhalatorów - aż 43.  

- Jeśli będziemy czegoś potrzebować więcej, dostaniemy to w wiosce olimpijskiej. Nie używamy nebulizatorów. Jeśli nastąpi jakaś poważna sytuacja, to leczenie na takim sprzęcie będzie możliwe w klinice olimpijskiej. W normalnych warunkach jest to niepotrzebne - oznajmił szef Szwedów, Peter Reinebo.

< Przejdź na wp.pl