Getty Images / Andreas Rentz / Na zdjęciu: Siemion Jelistratow po zdobyciu brązowego medalu na igrzyskach w Pjongczangu

Jelistratow zadedykował medal dopingowiczom. MKOl bada, czy nie doszło do złamania przepisów

Piotr Bobakowski

Startujący w igrzyskach olimpijskich pod neutralną flagą Siemion Jelistratow zadedykował brązowy medal swoim zdyskwalifikowanym rodakom. Sprawie przygląda się MKOl, ponieważ Rosjanin mógł złamać przepisy.

Siemion Jelistratow zdobył brązowy medal olimpijski w short tracku na 1500 m. - Z trudem powstrzymuję łzy. Medal dedykuję wszystkim rosyjskim sportowcom, którzy zostali wykluczeni z udziału w igrzyskach w Pjongczangu w tak niesprawiedliwy sposób. Ten medal jest dla nich. Walczcie do końca i nigdy się nie poddawajcie - powiedział Rosjanin dziennikarzom.

Bardzo prawdopodobne, że Jelistratow odpowie jednak za te słowa. Mark Adams, rzecznik Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), poinformował bowiem, że MKOl bada, czy w tym przypadku nie doszło do złamania przepisów.


- Przed uzyskaniem pozwolenia na start, olimpijczycy z Rosji musieli zgodzić się na to, że będą oni reprezentować flagę olimpijską, a nie własnego kraju. Nie wolno im też krytykować MKOl i jego decyzji - przypomniał Adams.

Zaproszenie do udziału w ZIO 2018 otrzymało 168 sportowców z Rosji, którzy przeszli skomplikowaną procedurę antydopingową. Z powodu afery dopingowej Rosyjski Komitet Olimpijski został zawieszony.

Jelistratow mógł wystartować w Pjongczangu po tym, jak Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) - po wcześniejszym złagodzeniu przepisów przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) - zniosła tymczasową karę nałożoną na niego w związku ze stosowaniem meldonium.

ZOBACZ WIDEO Mocne słowa Adama Małysza o konkursie w Pjongczang. "Ma pełne prawo, żeby tak powiedzieć" 

< Przejdź na wp.pl