Lewis bardzo blisko dziewiątej lotki, van Gerwen... robi swoje

Podczas turnieju w Aberdeen Adrian Lewis był o włos od zakończenia lega w dziewięciu lotkach. Anglik perfekcyjnie wykonał osiem pierwszych rzutów, pomylił się dopiero na ostatnim - podwójnej dwunastce. Ostatecznie Lewis przegrał swój mecz z Philem Taylorem, który przypieczętował tym samym awans do wielkiego finału. Rundę zasadniczą okazałą wiktorią zakończył też Michael van Gerwen. Holender pokonał Gary'ego Andersona, do imprezy w Londynie kwalifikację uzyskali jednak obaj zawodnicy. 

< Przejdź na wp.pl