Dobry początek, a potem kontuzja łydki Piotra Chrapkowskiego

Słodko-gorzki smak miała dla Piotra Chrapkowskiego wyprawa do Stuttgartu. Polak znakomicie rozpoczął mecz i w pierwszych minutach zdobył z kontry dwie efektowne bramki. W jednej z akcji "Chrapek" złapał się jednak za łydkę sygnalizując kontuzję. Szczypiornista Magdeburga usiadł na ławce i nie podniósł się z niej już do końca spotkania. Jego koledzy stanęli na wysokości zadania, wysoko pokonali miejscowych 40:27 i utrzymali się na drugiej pozycji w tabeli.

< Przejdź na wp.pl