#dziejesiewsporcie: niecodzienny wypadek kierowcy F1. Nie uwierzysz, co zrobił

Marcus Ericsson przed Grand Prix Malezji przebywał w Tajlandii. Tam miał czas na relaks, ale nie mógł też zapomnieć o aktywności fizycznej. Niewiele brakowało, a podczas przejażdżki rowerowej narobiłby sobie poważnych problemów.

Szwedzki kierowca Formuły 1 pokazał na Twitterze, jak skończyło się dla niego zderzenie z... kurczakiem. Zawodnik Saubera jechał z prędkością 45 km/h i spadł z roweru. Nabawił się jedynie kilku otarć. - Wierzcie lub nie, ale kurczak dalej żyje. Nie wiem, czym oni je tutaj karmią - żartuje ze wszystkiego Ericsson.

W dzisiejszym odcinku przekonacie się, że 36-letni Xavi Hernandez - były gwiazdor Barcelony - nadal potrafi zachwycić. Podjął się pewnego zadania na boisku i wykonał je bez większych problemów. Na koniec zaś w roli głównej wystąpi Keylor Navas. Golkiper Realu Madryt starał się bronić uderzenia, mając założoną czarną opaskę na oczy. Co z tego wyszło?

< Przejdź na wp.pl