Szpilka chwali się "kaloryferem" i złotym łańcuchem

Artur Szpilka przyleciał do Polski, by przedłużyć amerykańską wizę. Dziennikarzom, którzy czekali na niego na Okęciu, zaprezentował... mięśnie brzucha i biżuterię.

Ostatnie dni były dla boksera z Wieliczki bardzo frustrujące. "Szpila" szykował się do walki z Dominikiem Breazealem, która miała się odbyć 25 lutego. Pojedynek jednak odwołano, co rozsierdziło Polaka.

Przez wiele miesięcy ciężko trenował, przestrzegał diety. Przekonuje, że był w życiowej formie. Pozostał mu imponujący "kaloryfer", którym pochwalił się dziennikarzom. Dodał jednak z humorem, że wkrótce "zarośnie tłuszczem".

< Przejdź na wp.pl