Szpilka miał problem podczas przygotowań do walki. Ręka ucierpiała po uderzeniu w ścianę

Artur Szpila nie krył zadowolenia po walce. Starcie na pełnym dystansie to z pewnością cenne doświadczenie po długiej przerwie. Szpilka zdradził w rozmowie z dziennikarzami, że jakiś czas temu uszkodził kontuzjowaną wcześniej rękę uderzając w ścianę. - Miałem takie dziwne perypetie, troszkę mi spuchła torebka stawowa bo trafiłem w ścianę, jednak podczas walki nie czułem tej ręki. Było super - zauważył Szpila. Zawodnik podziękował wszystkim którzy do końca w niego wierzyli. - Chciałbym podziękować wszystkim którzy we mnie nie zwątpili. Trenerowi, promotorowi, panu Janowi, mojej kobiecie. To wszystko co się wokół mnie wydarzyło to była dla mnie wielka lekcja pokory.

< Przejdź na wp.pl