Genesis. "Klatka po klatce". Gracjan Szadziński: Czuję się do tego stworzony. To była moja promocja

- Myślałem, że się podniesie i będzie walczył dalej z bólem. W końcu jesteśmy wojownikami. Też mogłem się poddać, bo widać, co mam pod okiem. Myślałem, że będziemy się jeszcze bić - mówi Gracjan Szadziński, który wygrał na gali Genesis swoją walkę na gołe pięści. Zawodnik nie ukrywa, że bardzo podoba mu się taka formuła walki. - Czuję się do tego stworzony - zapewnia i wspomina, że ma swoje skryte marzenia związane z dyscypliną, choć nie chce ich zdradzić, twierdząc, że może zostać uznany za... psychopatę.

< Przejdź na wp.pl