Iga Świątek ma problem. Cała nadzieja w trenerze

- Trawa jest specyficzną nawierzchnią. Warto przed Wimbledonem byłoby dobrze zagrać kilka meczów. Jednak po takim wysiłku warto też odpocząć. Zdecydujemy na dniach, która z tych rzeczy jest ważniejsza. Jeszcze nie zaczęłam treningów na trawie. Trener Wiktorowski na pewno mi pomoże, bo brakuje mi doświadczenia na trawie. Grałam na tej nawierzchni zaledwie może dwa miesiące w całym życiu - mówi Iga Świątek.

< Przejdź na wp.pl