Sezon 2013: Oni byli największymi objawieniami
W sezonie 2013 kilku zawodników, po których się tego nikt nie spodziewał, eksplodowało ze swoją formą i zanotowało wyraźną progresję wyników. Kto był najbardziej pozytywnym zaskoczeniem?
- Tak ciekawej ligi nie mieliśmy od lat - powtarzali w tym roku do znudzenia prezesi, trenerzy i zawodnicy, niezależnie od klasy rozgrywkowej, w której rywalizowały ich zespołu. I rzeczywiście, trudno za pomocą jakichkolwiek argumentów zaprzeczyć tej teorii. Wielu twierdzi, że duży wpływ miał na to górny KSM, który wyrównał poziom rywalizacji. W tym roku nie brakowało jednak zawodników, po których nikt nie spodziewał się oszałamiających wyników. Mieli oni albo niski KSM, albo nie imponowali formą w poprzednich latach. Tymczasem teraz w swoich drużynach wyrośli na pierwszoplanowe postacie. Kto był największym zaskoczeniem sezonu 2013?
5. Peter Kildemand (Orzeł Łódź)
Kildemand zanotował wyraźny progres wyników i dołączył również do grona najlepszych duńskich żużlowców, czego potwierdzeniem jest czwarta lokata w Indywidualnych Mistrzostwach Danii. Zawodnik Orła musiał uznać w nich wyższość jedynie Nielsa Kristiana Iversena, Kennetha Bjerre i Michaela Jepsena Jensena. 24 - letni Duńczyk wykonał bez wątpienia duży skok jakościowy. Czy w jego przypadku przyszedł już czas na Ekstraligę?
[nextpage]
4. Andrzej Lebiediew (Lokomotiv Daugavpils)
- Nic mnie nie trzyma w domu i nie ukrywam, że chciałbym przejść do Ekstraligi. Chcę całe życie poświecić temu sportowi i się dalej rozwijać. Zostając w I lidze stałbym w miejscu - powiedział po zakończeniu memoriału Alfreda Smoczyka w Lesznie Lebiediew. Jego start w tej imprezie nie był z całą pewnością przypadkowy. Czy włodarze leszczyńskich Byków postawią na tego żużlowca w sezonie 2014?
[nextpage]
3. Artiom Łaguta (Unia Tarnów)
- Ten brązowy medal, biorąc pod uwagę wiosenne mecze, kiedy przegrywaliśmy nawet u siebie i na wyjazdach, jest bardzo cenny. Końcówka sezonu i ten medal wynagrodził nam te wszystkie chwile zwątpienia, jakie mieliśmy w tym sezonie. Jako mistrz Polski musieliśmy oddać swojego lidera, czyli Grega Hancocka. Na szczęście pozyskaliśmy Artioma Łagutę. Pojechał znakomity sezon i w głównej mierze dzięki niemu odbiliśmy się od dna. On naprawdę bardzo dobrze punktował. Mogę tylko podziękować moim zawodnikom, że do końca wierzyli w sukces. Ten brązowy medal jest dla nas wielką sprawą - ocenił postawę młodszego z braci w minionym sezonie trener Unii Tarnów Marek Cieślak.
Czy duet Cieślak - Łaguta będzie nadal współpracować? Obie strony z pewnością są tym zainteresowane. "Narodowy" postawił na Rosjanina i pomógł mu się odrodzić, a ten odpłacił mu się w najlepszy możliwy sposób, przyczyniając się do zdobycia brązowego medalu, który można uznać w przypadku Unii za duży sukces. Wiele wyjaśni jednak proces licencyjny. Sytuacja tarnowskiej ekipy - podobnie jak wielu innych klubów w kraju - jest trudna i z tego powodu trudno mówić o składzie na sezon 2014. Gdyby trenerem Jaskółek był jednak nadal Marek Cieślak, to na pewno nie wyobrażałby on sobie zespołu bez Artioma Łaguty.
[nextpage]
2. Paweł Przedpełski (Unibax Toruń)
- Ciężka praca i talent tego chłopaka dają efekty. Oby tak było dalej. Mam nadzieję, że jego kariera będzie nadal rozwijać się we właściwym kierunku, tak jak się dzieje do tej pory. Wtedy w Toruniu wszyscy będą mieć z niego dużo pociechy i powodów do zadowolenia z jego jazdy - mówił o swoim zawodniku menedżer Aniołów Sławomir Kryjom.
[nextpage]
1. Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław)
Jak wiadomo, Woffinden ma wielką szansę, żeby zostać indywidualnym mistrzem świata. Co ciekawe, kiedy otrzymywał stałą dziką kartę na tegoroczny cykl, niewielu miało przekonanie do tej nominacji. To pokazuje, jak zaskakujący bywa speedway. - Ostatnią dziką kartę musiał dostać Anglik i dostał. Uważam jednak, że to wybór najmniejszego zła. Nie widzę bowiem lepszego od Woffindena żużlowca z Wysp, który mógłby startować w Grand Prix - oceniał ekspert SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Tai Woffinden ze średnią biegopunktową 2,471 był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem Ekstraligi. Lepsi byli tylko Jarosław Hampel i Niels Kristian Iversen. Bez niego Betard Sparta Wrocław o utrzymaniu w żużlowej elicie mogłaby tylko pomarzyć. Przed ostatnim Grand Prix w Toruniu "Tajski" ma 16 punktów przewagi nad drugim Jarosławem Hampelem. Jeśli zostanie mistrzem świata - a ma na to wielką szansę - to będzie go można uznać za największe objawienie sezonu.
[nextpage]
Pasjonujący sezon 2013 powoli dobiega końca. Emocji, walki, zaskakujących rozstrzygnięć i niestety również skandali w nim nie brakowało. Dzięki kilku zawodnikom mogliśmy oglądać jednak wyścigi, które na długo zapadną w pamięci. Tacy żużlowcy jak Peter Kildemand, Andrzej Lebiediew, Artiom Łaguta, Paweł Przedpełski czy Tai Woffinden pokazali, jak nieprzewidywalnym sportem jest żużel i ile można osiągnąć dzięki ciężkiej pracy i uporze w dążeniu do celu. To naszym zdaniem największe objawienia sezonu 2013. Kogo jeszcze widzielibyście w tym gronie? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>