Wyznanie Rory'ego Schleina. Mógł nie chodzić, gdyby nie Witold Skrzydlewski

Rory Schlein wrócił na tor po poważnej kontuzji i ma ambitne plany. Chce być znowu silnym punktem łódzkiego Orła. Zawodnik podkreśla, że ma wielki dług wobec rodziny Skrzydlewskim, która pomagała mu w trudnych chwilach po ubiegłorocznym wypadku. Australijczyk o swoich relacjach z prezesem łódzkiego klubu opowiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. Więcej w materiale wideo.

< Przejdź na wp.pl