Grzegorz Zengota powiedział prezesowi Motoru, żeby nie opierał na nim składu

- Sam wyszedłem z pomysłem, żeby budować ten zespół nie opierając jego siły na mnie. Owszem, mój cel to powrót na tor. Ale mój problem dotyczył prawej nogi. Dopóki nie wsiądę na motocykl, nie wiem, czy będę w stanie robić to dalej. To wymaga czasu, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie. Myślałem, że uda się pod koniec sezonu przejadę cztery okrążenia ślizgiem - mówi Grzegorz Zengota, zawodnik Speed Car Motoru Lublin.

< Przejdź na wp.pl