Żużel. Paweł Przedpełski: Serce mocniej bije, tętno 190, ale skoro trzeba nosić maskę, to trudno

Głośno zrobiło się ostatnio ze względu na maseczki, w których zawodnicy muszą poruszać się po parku maszyn nawet w trakcie meczów, co przy upalnej pogodzie i temperaturze panującej w parkingu, jest sporym wyzwaniem. - Jeśli mam być szczery, nie jest to mega komfortowe. Jedziemy bieg, gdzie jest 30 stopni na zewnątrz, zjeżdżamy, serce bije mocniej. Jest to na pewno test naszej wydolności, ale jak trzeba to trzeba - mówił Paweł Przedpełski, żużlowiec Eltrox Włókniarza Częstochowa, pytany o noszenie maseczek przez Dariusza Ostafińskiego w magazynie "Bez Hamulców".

< Przejdź na wp.pl