Żużel. Drabik zapadł się pod ziemię. Tak mu doradzono

Maksym Drabik zniknął w chwili, gdy wyszła na jaw sprawa naruszenia procedury dopingowej. - Wychodzi z założenia, że wszystko co powie może być użyte przeciwko niemu - zauważa Jakub Czosnyka z WP SportoweFakty.

< Przejdź na wp.pl