Uros Velepec oficjalnie rozpoczął swoją przygodę z polską kadrą A mężczyzn w biathlonie. Pierwsze zgrupowanie odbyło się w Dusznikach-Zdroju. Słoweniec, który wcześniej pracował m.in. z reprezentacjami Słowenii, Ukrainy i Niemiec, został ogłoszony trenerem podczas konferencji prasowej Polskiego Związku Biathlonu 25 kwietnia w Katowicach.
- Jestem zadowolony z warunków. Duszniki to dobre miejsce. Hotel i jedzenie są naprawdę na wysokim poziomie. To ważne dla zawodników - te podstawy są tutaj zapewnione - powiedział Velepec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Na stadionie w Dusznikach trener miał okazję poznać zawodników i ocenić ich poziom. - To zgrupowanie to głównie obserwacja. Poznaję chłopaków, patrzę, jak strzelają, co działa, a co nie. Robimy dużo ćwiczeń, w tym złożonych elementów strzelania i biegania - relacjonuje trener.
Słoweniec od razu wdrożył swój plan szkoleniowy, kładąc nacisk na technikę i właściwe wykorzystanie siły w biegu. - Ćwiczymy podwójne odbicia i bieganie "na ciężarze", a nie tylko siłowo. To dużo pracy, ale też dużo zabawy. Chłopaki są zmotywowani, słuchają, a niektórzy bardzo szybko łapią, o co chodzi - tłumaczy.
Velepec nie ukrywa, że jego celem jest poprawa wyników i odbudowa pozycji polskiego biathlonu. - Drużyna ma potencjał, ale potrzeba ciężkiej pracy i czasu, by wrócić do czołówki. Chcemy awansować do czołowej dziesiątki - zapowiada.
Bariera językowa? Dla Velepeca to nie problem. - Jeśli ktoś mówi powoli po polsku, rozumiem większość. Komunikacja działa, to nie jest problem - uspokaja.