- Przede wszystkim jestem zadowolona ze stabilnej formy. A jeśli chodzi o rywalizację o wyższe lokaty, to po prostu kilka razy zabrakło szczęścia. Tak, jak choćby ostatnio w Oslo. Jeden strzał dzielił mnie od tego, żeby walczyć o podium. Niestety to musiał być strzał celny, a ja spudłowałam. W biathlonie trzeba na strzelnicy mieć odrobinę szczęścia, pomyślnych wiatrów - powiedziała Polka w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
29 lutego w niemieckim Ruhpolding rozpoczną się biathlonowe mistrzostwa świata. Największe medalowe szanse Polki będą miały w sztafecie. - Jesteśmy wyrównaną grupą. Wierzę, że jeśli do rozpoczęcia mistrzostw świata żadnej z nas nie posypie się zdrowie, w sztafecie powalczymy o miejsce na podium - stwierdziła Pałka.
Źródło: Przegląd Sportowy.