MŚ: Kolejne złoto Bjoerndalena, Polska z 13-tym czasem

Od trzynastego miejsca w sztafecie mieszanej rozpoczęli Polacy tegoroczne mistrzostwa świata w biathlonie, które od czwartku odbywają się w Ruhpolding. Pierwszą konkurencję zimowej imprezy wygrała Norwegia, druga nieoczekiwanie była Słowenia, a skład podium uzupełnili Niemcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Po spektakularnej ceremonii otwarcia mistrzostw w Ruhpolding przyszedł czas na kolejną inaugurację imprezy - tym razem pod względem sportowym. W czwartkowe popołudnie przy słonecznej pogodzie rozegrano sztafetę mieszaną, w której wzięło udział aż dwadzieścia siedem zespołów, w tym oczywiście reprezentacja Polski z powracającym do rywalizacji Tomaszem Sikorą.

Zawody padły łupem Norwegii, mającej w swoich szeregach Torę Berger, Synnoeve Solemdal, Ole Einara Bjoerndalena i Emila Hegle Svendsena. Zwycięstwo "Wikingom" nie przyszło jednak łatwo, a odnieśli je w niecodziennych okolicznościach. Z powodu błędu systemu w postaci omylnego nieuznania jednego ze strzałów Bjoerndalena, utytułowany dwuboista z Drammen niesłusznie musiał pokonać sto pięćdziesiąt metrów dodatkowego biegu, za co ostatecznie otrzymał 30-sekundową bonifikatę. Na drugim stopniu podium dzięki znakomitej postawie Klemena Bauera i Jakowa Faka stanęli Słoweńcy, co bez wątpienia można uznać za niemałą niespodziankę. Brązowe krążki zawisły z kolei na szyjach gospodarzy, czyli Magdaleny Neuner, Andrei Henkel, Andreasa Birnbachera oraz Arnda Peiffera.

Kompletnie rozczarowali Francuzi, a to za sprawą desperacko broniącego się przed karną rundą Simona Fourcade. "Trójkolorowi" przez dłuższy czas znajdowali się w ścisłej czołówce, ale na końcu musieli przełknąć smak porażki, plasując się dopiero na trzynastej pozycji. Zawiedli też między innymi Rosjanie i Ukraińcy - tych ostatnich sklasyfikowano dopiero na czternastej pozycji, tuż przed Polakami.

Rywalizacja w Ruhpolding zaczęła się wprawdzie po myśli biało-czerwonych, bo od bezbłędnego strzelania Krystyny Pałki, która wyprowadziła naszą drużynę nawet na czwartą lokatę. Przy "stójce" Polka już się jednak nie popisała, tracąc sporo czasu podczas trzykrotnego dobierania, co zaowocowało bolesnym spadkiem. Na następnej zmianie bez rewelacji wystartowała Weronika Nowakowska-Ziemniak, pozytywną niespodziankę sprawili za to panowie - bez żadnego "pudła" zawody ukończył wspomniany Sikora, a tylko jeden raz chybił Krzysztof Pływaczyk.

Najbliższa odsłona tegorocznych MŚ w biathlonie już w sobotę, na kiedy zaplanowano biegi pościgowe zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

MKrajSkładCzas
1 Norwegia Berger, Solemdal, Bjoerndalen, Svendsen 1:12:29,3 (1+11)
2 Słowenia Mali, Gregorin, Bauer, Fak +20,2 (0+7)
3 Niemcy Henkel, Neuner, Birnbacher, Peiffer +32,8 (1+10)
4 Szwecja Nilsson, Ekholm, Ferry, Lindstroem +1:00,0 (0+9)
5 Rosja Wilukhina, Zajcewa, Małyszko, Szipulin +1:27,7 (0+5)
6 Białoruś Skardinowa, Domraczewa, Nowikow, Abramenko +1:52,9 (0+7)
7 Słowacja +1:56,3
8 Czechy +1:56,4
9 Włochy +1:57,1
10 Szwajcaria +2:25,6
13 Polska Pałka, Nowakowska-Ziemniak, Sikora, Pływaczyk +2:50,3 (0+6)
Komentarze (1)
avatar
jerronimo
1.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wczoraj życzyłem mu udanych mistrzostw ,a tu proszę stary mistrz już ma medal,ale Słowenia to duża niespodzianka