Michael Roesch straci początek sezonu

Problemy z uzyskaniem nowego paszportu znacząco utrudnią sportowe plany Michaelowi Roeschowi. Biathlonista, który chce startować w barwach Belgii, pojawi się na trasach nie wcześniej niż w styczniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Decyzja Michaela Roescha o przyjęciu belgijskiego obywatelstwa i rozpoczęciu startów w barwach nowej ojczyzny wiązała się z faktem, że w kadrze Niemiec było mu ostatnio trudno o pewne miejsce w składzie. Chcący ratować swoją karierę 29-latek uznał, że w barwach Belgii nie będzie musiał się już o nic obawiać i oficjalnie rozpoczął starania o otrzymanie nowego paszportu. W Niemczech przyjęto jego decyzję z żalem, jednak tamtejsi działacze i trenerzy kadry zapowiedzieli, że nie będą robić swojemu podopiecznemu żadnych problemów związanych ze zmianą barw narodowych.

Nowa edycja Pucharu Świata rusza już w niedzielę, a tymczasem wiadomo, że Roesch straci początek sezonu. Heinz Malessa, menedżer biathlonisty, poinformował że z powodu biurokratycznych procedur jego zawodnik w dalszym ciągu nie otrzymał jeszcze belgijskiego paszportu. Obecnie wiadomo już, że pierwsze starty Roescha w Pucharze Świata będą miały miejsce dopiero w styczniu. Nie można ponadto wykluczyć, że 29-letni biathlonista będzie musiał najpierw w Pucharze IBU, co oznaczałoby, że w zawodach najwyższej rangi pokazałby się najwcześniej w połowie stycznia w Ruhpolding.

W ubiegły weekend Roesch pobiegł za to w otwierających sezon zawodach w Beistoelen, gdzie wystartował jeszcze jako Niemiec. Występ był udany - wszyscy pozostali zawodnicy z kraju naszych zachodnich sąsiadów uplasowali się za nim. Kto wie, być może Niemcy jeszcze więc pożałują, że nie stawiali na Roescha i wydali mu zgodę na przyszłe starty w barwach Belgii.

Źródło artykułu: