1 
Polska sztafeta mieszana rywalizację w niedzielnym biegu zakończyła na 20. miejscu. To wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Biegnąca na pierwszej zmianie Krystyna Pałka bardzo dobrze strzelała (tylko dwa dobierane naboje) i zaprezentowała dobrą formę biegową. Do strefy zmian Polka przybiegła jako piąta. - Moje błędy były wynikiem tego, że za szybko chciałam. Jestem bardzo zadowolona z ostatniego koła. Często było to moją słabą stroną. W niedzielę udowodniłam sobie, że nie ma się co czaić na ostanie okrążenie, tylko trzeba gnać ile sił w nogach - przekazała za pośrednictwem swojej strony internetowej polska biathlonistka.
Uczestnikom inauguracyjnego biegu mocno we znaki dały się warunki atmosferyczne. W Oestersund wiał mocny wiatr, który uniemożliwiał szybkie i celne strzelanie. - Można powiedzieć, że większość poszła po mojej myśli. Na starcie troszkę zaspałam, ale już po kilkuset metrach wróciłam na swoje miejsce i mogłam biec z czołówką, aż do samej strzelnicy. Chorągiewki sygnalizujące wiatr latały jak szalone w każda stronę. Nie mogłam jednak strzelać szybko z powodu mocnego wiatru. Musiałam uważać. Po strzelaniu miałam bardzo dobrą pozycję wyjściową na kolejne okrążenie - powiedziała Pałka.
Pałka błędy na strzelnicy popełniła tylko w pozycji stojącej. Ze strzelaniem w "stójce" miało problem wielu biathlonistów. Tegoroczna wicemistrzyni świata pomyliła się dwukrotnie. - Na drugie strzelanie przybiegłam z czołówką i wiedziałam, że jak zaryzykuję to mogę nadrobić podczas strzelania. Pierwsze dwa strzały wyszły świetne. Kolejne były już w pospiechu. Obudziłam się po drugim niecelnym strzale i później było już wszystko tak jak być powinno - czyli na czysto - przyznała Pałka.
na Instagramie 
na Facebooku 
