Monika Hojnisz: Mój bieg był o wiele lepszy niż w ostatnich zawodach

Monika Hojnisz w biegu sprinterskim w Anterselvie zajęła 20. miejsce i była najlepszą z Polek. - Mój bieg był o wiele lepszy niż w ostatnich startach - powiedziała polska biathlonistka.

W tym artykule dowiesz się o:

Po ostatnich nieudanych występach w Ruhpolding, gdzie Monika Hojnisz dwukrotnie zajęła 49. miejsce, w Anterselvie przyszedł czas na zdecydowanie lepszy występ brązowej medalistki ubiegłorocznych mistrzostw świata. Hojnisz w biegu sprinterskim w Anterselvie była dwudziesta, a do zwyciężczyni Anais Bescond straciła 48 sekund. Dla Polki to dobra pozycja wyjściowa przed sobotnim biegiem pościgowym.

Hojnisz zaprezentowała dobrą formę biegową, a do tego dość dobrze spisała się na strzelnicy. Podczas strzelania w pozycji leżącej Polka była bezbłędna. Z kolei w "stójce" dopiero przy ostatnim strzale Hojnisz zanotowała pudło. Gdyby nie to, reprezentantka Polski rywalizację zakończyłaby w czołowej dziesiątce. W dodatku najmłodsza z Polek na trasie biegowej zanotowała niegroźny upadek. - Była trochę gra psychiczna. Po pierwszym strzelaniu było zero i fajnie się biegło. Często tak bywa, że jak się nie trafia w ważnym momencie, to ostatni strzał i tak było w moim wypadku - przekazała Monika Hojnisz za pośrednictwem oficjalnego profilu Polskiego Związku Biathlonu na Facebooku.

Mimo upadku Polka nie straciła koncentracji i walczyła o odrobienie straconych sekund. Po zakończeniu sprintu 22-letnia biathlonistka była zadowolona ze swojego występu. - Niestety, miałam lekką przygodę na tasie, mały upadek i straciłam cenne sekundy. Szybko się pozbierałam, ale było to na zjeździe i czas uciekał. Moje emocje wzrosły, bo miałam to w świadomości, że trochę czasu upłynęło. Czułam się dobrze biegowo i na chwilę obecną mogę stwierdzić, że mój bieg był o wiele lepszy niż w ostatnich startach w Ruhpolding - powiedziała najmłodsza z reprezentantek Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas.

Źródło artykułu: