Faworytem do zwycięstwa w niedzielnych zawodach był Martin Fourcade. Francuz na trasę biegu pościgowego wyruszył z przewagą 28 sekund, a dzięki szybkiemu biegowi jeszcze tę przewagę powiększył. Jednak na pierwszym strzelaniu Fourcade pomylił się dwukrotnie i stracił cały zapas nad rywalami. Po przebiegnięciu 300 dodatkowych metrów zwycięzca sobotniego sprintu zajmował drugą pozycję, a przed nim znajdował się jedynie Jakov Fak.
[ad=rectangle]
O ile reprezentant Słowenii na drugim strzelaniu był bezbłędny, o tyle Fourcade zaliczył jedno pudło i musiał przebiec rundę karną. Fak na półmetku miał ponad 20 sekund przewagi nad grupą pościgową, w której oprócz Francuza byli Jewgienij Garaniczew, Ole Einar Bjoerndalen i Anton Szipulin. Role odwróciły się podczas trzeciej wizyty na strzelnicy. Wówczas to Fourcade był bezbłędny, a Fak zaliczył jedno pudło. Francuz na rundzie biegowej szybko dogonił reprezentanta Słowenii i o losach triumfu zadecydowało ostatnie strzelanie.
Obaj niecelnie strzelali. Fourcade zaliczył jedno pudło, a Fak pomylił się dwukrotnie. Mylili się również zawodnicy z grupy pościgowej. Francuz na ostatnią rundę biegową wybiegł z przewagą 10 sekund nad Szipulinem i jasne stało się, że będzie się mógł cieszyć z drugiego w tym sezonie triumfu w zawodach Pucharu Świata. Tym samym reprezentant Francji udowodnił, że słaby występ w biegu indywidualnym na 20 kilometrów był tylko wypadkiem przy pracy. Dodajmy, że oprócz Fourcade'a na podium stanęli Szipulin i Emil Hegle Svendsen.
Wyniki:
M | Zawodnik | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1 | Martin Fourcade | Francja | 33:54,9 | 4 |
2 | Anton Szipulin | Rosja | +10,0 | 1 |
3 | Emil Hegle Svendsen | Norwegia | +26,3 | 2 |
4 | Jakov Fak | Słowenia | +26,7 | 3 |
5 | Dominik Landertinger | Austria | +26,8 | 1 |
6 | Simon Schempp | Niemcy | +28,1 | 1 |
7 | Andreas Birnbacher | Niemcy | +31,6 | 1 |
8 | Alexander Os | Norwegia | +43,0 | 1 |
9 | Jean Guillaume Beatrix | Francja | +57,0 | 2 |
10 | Ole Einar Bjoerndalen | Norwegia | +1:03,2 | 3 |
Król jest jeden! Vamos Martin Fourcade!